Wielkie granie w Wielką Sobotę
15.04.2017
Przed sezonem to właśnie zespoły z Bielska-Białej i Sosnowca były wymieniane w gronie ścisłych faworytów do awansu do Ekstraklasy. Pierwszoligowa rzeczywistość szczególnie zweryfikowała możliwości bielszczan, którzy wrócili do gry po dwóch ważnych zwycięstwach z GKS-em Katowice i Zniczem Pruszków. Na ten moment Podbeskidzie traci do swojego dzisiejszego przeciwnika 7 punktów, więc ewentualne zwycięstwo może spowodować jeszcze większe spłaszczenie ligowej tabeli. Zagłębie w lidze radzi sobie nieco lepiej, jednak nie można powiedzieć, że atmosfera w zespole z Sosnowca jest wręcz sielankowa.
Wszystko co złe w ekipie Zagłębia zaczęło się dziać po odejściu we wrześniu trenera Jacka Magiery do warszawskiej Legii. Do tamtego momentu sosnowiczanie rozdawali karty w lidze, nie ponieśli żadnej porażki i wydawało się, że już obrali znakomity kurs na awans. Od połowy września na pierwszy plan w klubie wychodziły rozmaite konflikty, a na boisku zespół Zagłębia prezentował się niezwykle chimerycznie. Dość powiedzieć, że wyniki osiągane przez trzech następnych trenerów plasowałyby drużynę ze Stadionu Ludowego na... 12. miejscu ze stratą 9 punktów do strefy dającej awans.
Właściwie stabilizacja to ostatnie słowo, jakie można powiedzieć o Zagłębiu Sosnowiec. Po odejściu Jacka Magiery bardzo krótką przygodę z ławką trenerską zaliczył Jarosław Araszkiewicz, a tuż po nim w jednym z głównych miast Zagłębia Dąbrowskiego pojawił się Piotr Mandrysz. Szkoleniowiec, słynący z osiąganych awansów, zakończył jednak swoją pracę dość szybko i w niekoniecznie miłych okolicznościach. Ceniony trener zdążył skonfliktować się z niemal całą szatnią zespołu, a szczególnie z kapitanem - Sebastianem Dudkiem. To właśnie ten zawodnik udzielił po meczu z Pogonią Siedlce "słynnego" wywiadu, w którym wytknął wszystkie błędy trenera (a raczej osoby, która ich prowadziła) i przyczynił się po części do jego zwolnienia.
Obecnie nad tym chaosem próbuje zapanować Dariusz Banasik, który jesienią notował fantastyczne rezultaty z 1-ligową Pogonią Siedlce. Z jednej strony trener może być zadowolony, gdyż jego podopieczni zmobilizowali się na najbardziej prestiżowe mecze i odnieśli zwycięstwa w Zabrzu i u siebie z GKS-em Katowice. Oprócz tego Zagłębie zanotowało wiosną dwie koszmarne wpadki, przegrywając aż 0:3 u siebie ze Zniczem Pruszków i przyjmując aż 5 bramek od Sandecji Nowy Sącz. Po spotkaniu z zeszłotygodniowym rywalem Podbeskidzia doszło do kolejnej rewolucji w Sosnowcu - kontrakty doświadczonego Krzysztofa Markowskiego i... Sebastiana Dudka zostały rozwiązane i coraz więcej mówiło się o kolejnej zmianie trenera. Dariusza Banasika miał zastąpić... Piotr Mandrysz, jednak wydaje się, że po tym małym wstrząsie sytuacja w klubie powoli zaczyna być dobra. Dowodem na to ma być seria dwóch wygranych z rzędu (oprócz wywiezienia trzech punktów z Zabrza, Zagłębie zaaplikowało cztery bramki outsiderowi z Kluczborka) i powrót do strefy, dającej awans.
Trudno uznać którąkolwiek z ekip za faworyta dzisiejszego pojedynku, zważywszy na to, że obie mają za sobą serie wygranych spotkań. Pozostaje liczyć na to, że Janowi Kocianowi i Dariuszowi Banasikowi nie przeszkodzą absencje Damiana Chmiela (kontuzja) i Tomasza Nowaka (zawieszenie za nadmiar żółtych kartek) i ich zespoły stworzą choć w połowie tak dobre widowisko, jakie miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku.
Zagłębie Sosnowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała
sobota, 17:45
Przypuszczalne składy:
Zagłębie: Fabisiak - Budek, Najemski, Wiktorski, Udovićić - Milewski, Bogusławski - Michalak, Matusiak, Łuczak - Fidziukiewicz
Podbeskidzie: Leszczyński - Jaroch, Piacek, Magiera, Gumny - Podgórski, Hanzel, Janota, Sierpina - Haskić, Lewicki
Wszystko co złe w ekipie Zagłębia zaczęło się dziać po odejściu we wrześniu trenera Jacka Magiery do warszawskiej Legii. Do tamtego momentu sosnowiczanie rozdawali karty w lidze, nie ponieśli żadnej porażki i wydawało się, że już obrali znakomity kurs na awans. Od połowy września na pierwszy plan w klubie wychodziły rozmaite konflikty, a na boisku zespół Zagłębia prezentował się niezwykle chimerycznie. Dość powiedzieć, że wyniki osiągane przez trzech następnych trenerów plasowałyby drużynę ze Stadionu Ludowego na... 12. miejscu ze stratą 9 punktów do strefy dającej awans.
Właściwie stabilizacja to ostatnie słowo, jakie można powiedzieć o Zagłębiu Sosnowiec. Po odejściu Jacka Magiery bardzo krótką przygodę z ławką trenerską zaliczył Jarosław Araszkiewicz, a tuż po nim w jednym z głównych miast Zagłębia Dąbrowskiego pojawił się Piotr Mandrysz. Szkoleniowiec, słynący z osiąganych awansów, zakończył jednak swoją pracę dość szybko i w niekoniecznie miłych okolicznościach. Ceniony trener zdążył skonfliktować się z niemal całą szatnią zespołu, a szczególnie z kapitanem - Sebastianem Dudkiem. To właśnie ten zawodnik udzielił po meczu z Pogonią Siedlce "słynnego" wywiadu, w którym wytknął wszystkie błędy trenera (a raczej osoby, która ich prowadziła) i przyczynił się po części do jego zwolnienia.
Obecnie nad tym chaosem próbuje zapanować Dariusz Banasik, który jesienią notował fantastyczne rezultaty z 1-ligową Pogonią Siedlce. Z jednej strony trener może być zadowolony, gdyż jego podopieczni zmobilizowali się na najbardziej prestiżowe mecze i odnieśli zwycięstwa w Zabrzu i u siebie z GKS-em Katowice. Oprócz tego Zagłębie zanotowało wiosną dwie koszmarne wpadki, przegrywając aż 0:3 u siebie ze Zniczem Pruszków i przyjmując aż 5 bramek od Sandecji Nowy Sącz. Po spotkaniu z zeszłotygodniowym rywalem Podbeskidzia doszło do kolejnej rewolucji w Sosnowcu - kontrakty doświadczonego Krzysztofa Markowskiego i... Sebastiana Dudka zostały rozwiązane i coraz więcej mówiło się o kolejnej zmianie trenera. Dariusza Banasika miał zastąpić... Piotr Mandrysz, jednak wydaje się, że po tym małym wstrząsie sytuacja w klubie powoli zaczyna być dobra. Dowodem na to ma być seria dwóch wygranych z rzędu (oprócz wywiezienia trzech punktów z Zabrza, Zagłębie zaaplikowało cztery bramki outsiderowi z Kluczborka) i powrót do strefy, dającej awans.
Trudno uznać którąkolwiek z ekip za faworyta dzisiejszego pojedynku, zważywszy na to, że obie mają za sobą serie wygranych spotkań. Pozostaje liczyć na to, że Janowi Kocianowi i Dariuszowi Banasikowi nie przeszkodzą absencje Damiana Chmiela (kontuzja) i Tomasza Nowaka (zawieszenie za nadmiar żółtych kartek) i ich zespoły stworzą choć w połowie tak dobre widowisko, jakie miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku.
Zagłębie Sosnowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała
sobota, 17:45
Przypuszczalne składy:
Zagłębie: Fabisiak - Budek, Najemski, Wiktorski, Udovićić - Milewski, Bogusławski - Michalak, Matusiak, Łuczak - Fidziukiewicz
Podbeskidzie: Leszczyński - Jaroch, Piacek, Magiera, Gumny - Podgórski, Hanzel, Janota, Sierpina - Haskić, Lewicki
Polecane
I liga