Wielka bitwa o finał. Kto pojedzie na Narodowy?

Po losowaniu półfinałów uznano, że Górnik Zabrze trafił najgorzej jak tylko mógł - spośród Arki Gdynia, Korony Kielce i Legii Warszawa los padł na mistrzów Polski. Od listopadowego losowania wiele się jednak zmieniło i dzisiaj zespół ze stolicy nie budzi już takiego strachu - w 2018 roku podopieczni trenera Romeo Jozaka wygrali zaledwie połowę z rozegranych spotkań. W ośmiu ligowych potyczkach Legia zdobyła tylko 13 punktów i w tabeli uwzględniającej jedynie omawiane spotkania zajmuje dopiero siódme miejsce.

Pamiętać jednak trzeba, że Górnik również formą nie imponuje i w tabeli za 2018 rok... nie znajduje się nawet w górnej połówce. Z ośmiu meczów zabrzanie wygrali zaledwie dwa, zdobywając łącznie 11 punktów. Pewnie zdobycz byłaby efektowniejsza, gdyby nie kontuzje, które od zimy prześladują ekipę 14-krotnego mistrza Polski. W ostatnim spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz co prawda zagrało trzech piłkarzy, którzy zdążyli wyleczyć urazy, ale jeszcze w pierwszej połowie na noszach zeszło dwóch innych - Michał Koj i Łukasz Wolsztyński. Obaj w półfinale Pucharu Polski nie zagrają.

Patrząc jedynie na historię, starcie Górnika z Legią powinno mieć miejsce w finale - są to najbardziej utytułowane ekipy w tych rozgrywkach i najczęściej grające w finale zespoły. Zdecydowanie więcej sukcesów w "pucharze tysiąca drużyn" odniosła Legia, która aż 18-krotnie zdobywała trofeum. Zabrzanie triumfowali sześciokrotnie - czyli tyle razy, ile warszawianie w samym XXI wieku. Po raz ostatni w półfinale Górnik znalazł się w 2001 roku. Wtedy to pokonał w dwumeczu 3:1 Odrę Opole, a w finale zmierzył się z inną warszawską drużyną, Polonią. Górą były "Czarne koszule".

1. mecz półfinału Pucharu Polski
Górnik Zabrze - Legia Warszawa
Wtorek, 18:00