W Radziechowach znowu nie zagrali, w Bełku lider pokonał... lidera

24.04.2017
Przełamała się w minioną sobotę Spójnia Landek, która wysoko pokonała Krupińskiego Suszec. Trzy punkty do swojego dorobku dopisał lider z Bełku, który pokonał najlepiej punktujący wiosną zespół z Bielska-Białej. 
Rafał Rusek

Hit kolejki
W Bełku spotkały się zespoły najlepiej punktujące wiosną. Lider podejmował sklasyfikowany na 4. pozycji zespół z Bielska-Białej (lidera pod względem punktów zdobytych wiosną). Rezerwy Podbeskidzia przystąpiły do meczu w młodzieżowym zestawieniu, faworytowi nie sprostały. – Niestety, ale nie byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla gospodarzy, zwłaszcza w aspekcie fizycznym. Bełk wygrał zasłużenie – mówi Piotr Bogusz, szkoleniowiec „Górali”. Wynik meczu otworzył wykorzystując dośrodkowania z rzut rożnego Piotr Bysiec. Rafał Wybierek po zmianie stron wykorzystał rzut karny, a rezultat ustalił Łukasz Spórna.

Bohater
Spójnia Landek odniosła pierwsze zwycięstwo w rundzie rewanżowej. Podopieczni Andrzeja Myśliwca rozbili 8:0 Krupińskiego Suszec. Cztery gole zdobył dla gospodarzy Karol Lewandowski. Snajper beskidzkiego zespołu długo, bo od 24 września czekał na ligowe trafienie. – Zwycięstwo było w tym spotkaniu naszą powinnością, bo wiadomo, jakie rezultaty osiągał wcześniej nasz przeciwnik. Ale odblokowaliśmy się, a w dodatku zachowaliśmy czyste konto, więc są to powody do zadowolenia – skwitował wygrany pojedynek trener Spójni.

Rozczarowanie
Iskra Pszczyna po raz czwarty w tym roku zapunktowała u siebie, ale po raz trzeci tylko zremisowała, co w przypadku zespołu walczącego u uniknięcie degradacji nie może być odczytywane w kategorii sukcesu. Unia Racibórz od 30. minuty grała w osłabieniu, bowiem czerwoną kartką ukarany został Mateusz Pientka. Goście kwadrans później objęli prowadzenie. Gospodarze, za sprawą Michała Pruska, wyrównali w minucie 54. Chwilę wcześniej Marcin Sobczak zmarnował rzut karny.

Co ciekawego?
– Po raz drugi w tym roku nie doszedł do skutku mecz w Radziechowach. „Fiodory” ze względu na zły stan boiska nie podjęły 18 marca lidera z Bełku. W sobotę na Żywiecczyznę na wycieczkę przyjechały Wilki z Wilczy. Sędziowie uznali, iż boisko nie nadaje się do użytku.

– Walcząca o pozostanie w IV lidze Granica Ruptawa pokonał 1:0 beniaminka ze Skoczowa. Gospodarze prowadzenie objęli w 8. minucie, gdy Tomasz Zbytnik pokonał Mirosława Dziedzica. – Za nami trzecia porażka z rzędu i sytuacja w tabeli robi się nieciekawa. Szkoda, bo ten mecz był do wygrania. Granica robiła co mogła żeby dowieźć zwycięstwo do końca i się jej to udało – ocenił mecz Mirosław Szymura, trener Beskidu. Sporo pracy mieli sędziowie. Graczy z Ruptawy karali często – siedem żółtych kartek, jedna czerwona.

– Trzecie zwycięstwo z rzędu odniósł jasienicki Drzewiarz, który pokonał na wyjeździe Polonię Łaziska Górne. Goście zwyciężyli po trafieniach Maksymiliana Wojtasika i Patryka Wentlanda z końcowych fragmentów meczu. Wcześniej borykali się z problemami. W 20. minucie boisko z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu opuścił Robert Jastrzębski, którego karetka zabrała do szpitala. Zastąpi go między słupkami Krzysztof Michałowski, który po zderzeniu z rywalem doznał urazu. Mecz dokończył pomimo kilku szwów na twarzy.
 


Wyniki 25. kolejki IV ligi (grupa 2):

Concordia Knurów – MKS Lędziny 1:0 (1:0)
Decor Bełk – Podbeskidzie II Bielsko-Biała 3:0 (1:0)
Orzeł Mokre – LKS Czaniec 0:1 (0:1)
Polonia Łaziska Górne – Drzewiarz Jasienica 0:2 (0:0)
Szczakowianka Jaworzno – Gwarek Ornontowice 1:2 (0:2)
Iskra Pszczyna – Unia Racibórz 1:1 (0:1)
Spójnia Landek – Krupiński Suszec 8:0 (2:0)
Granica Ruptawa – Beskid Skoczów 1:0 (1:0)
GKS Radziechowy-Wieprz – Wilki Wilcza – mecz odwołany ze względu na zły stan boiska

 

autor: KB

Przeczytaj również