Urodziny? Goście się bawili, gospodarz przybił "gwoździa"

20.04.2018
"Zejdźcie z boiska, nie róbcie z nas pośmiewiska" - skandowali kibice przy Cichej w czasie meczu Ruchu z Pogonią Siedlce. Chorzowianie w kompromitującym stylu przegrali z rywalem w walce o utrzymanie i wygląda na to, że w dniu 98. urodzin klubu "Niebiescy" wywiesili białą flagę.
Łukasz Laskowski/PressFocus
Jeśli ten mecz miał być formą uczczenia 98. urodzin klubu to trzeba sobie jasno powiedzieć - gospodarze przybili "gwoździa" zanim zaproszeni goście rozsiedli się na swoich miejscach. Przyjezdni weszli w ten mecz naprawdę mocno i po kwadransie powinni prowadzić. Kilka razy zapędzili się pod bramkę Libora Hrdlicki, raz stworzyli sobie dwustuprocentową okazję na gola. Adrian Paluchowski biegł sam na sam z bramkarzem "Niebieskich", kopnął obok niego ale i... obok słupka. Ten sam zawodnik mógł trafić do siatki "Niebieskich" w 33. minucie, ale na tyle poprzeszkadzał mu wtedy Sanitago Villafane, że piłka uderzona przez stojącego na piątym metrze od bramki napastnika gości poleciała nad poprzeczką. Groźną próbę z dystansu zanotował jeszcze Przemysław Płacheta. Podopieczni trenera Dariusza Fornalaka w pierwszej odsłonie praktycznie wcale nie absorbowali stojącego w bramce Pogoni Przemysława Frąckowiaka.

Fani z Cichej wygwizdali schodzących na przerwę zawodników Ruchu, ale po zmianie stron zmieniło się niewiele. Poza tym, że pod bramką Hrdlicki przestali mylić się przyjezdni. W 51. minucie niespecjalnie niekopokojny Przemysław Płacheta wpadł z piłką w pole karne Ruchu i mocnym strzałem otworzył rezultat gry. Pobudka? W żadnym wypadku. 7 minut później w pole karne wbiega Dominik Kun. Ma przed sobą Bartłomieja Kulejewskiego, zostaje sfaulowany i arbiter bez wahania daje "jedenastkę" przyjezdnym, wyrzucając przy okazji środkowego obrońcę "Niebieskich" z boiska. Karnego pewnym strzałem wykorzystał Grzegorz Tomasiewicz i... było po meczu.

Oczywiście nie dla gości, którzy postanowili bawić się na urodzinach do samego końca. Trzeciego gola przy biernej postawie obrońców zdobył Adrian Paluchowski, który miał przed sobą pustą bramkę po podaniu od Kuna. 5 minut później "Niebieskich" skompromitował Płacheta, który na raty wbijał piłkę do siatki Hrdlicki. Strzelił sobie również Jarosław Ratajczak, ale na tym etapie spotkania fani gospodarzy bili już brawo zawodnikom w czerwonych koszulkach. Szósta bramka padła łupem Dominika Kuna, który mimo asysty obrońców głową trafił do siatki.

Ruch został upokorzony. Kibice jeszcze przed końcem odśpiewali urodzinowe "Sto lat", ale tak naprawdę w Chorzowie nikomu do śmiechu nie jest. Przy Cichej nikt pewnie nie przypuszczał, że tegoroczny jubileusz w taki sposób zapiszą się w historii "Niebieskich". Tak grająca drużyna nie ma prawa utrzymać się na zapleczu Ekstraklasy. 

Ruch Chorzów - Pogoń Siedlce 0:6 (0:0)
0:1 - Przemysław Płacheta 51'
0:2 - Grzegorz Tomasiewicz 59'-k
0:3 - Adrian Paluchowski 63'
0:4 - Przemysław Płacheta 69'
0:5 - Radosław Ratajczak 71'
0:6 - Dominik Kun 86'

Ruch: Hrdlicka - Villafane, Kulejewski, Kowalczyk, Hołownia - Kowalski, Bogusz (46' Trojak), Wojciechowski (61' Balicki), Urbańczyk, Przybecki (46' Słoma) - Majewski. Trener: Dariusz Fornalak.

Pogoń: Frąckowiak - Gordon, Wichtowski, Żytko, Ratajczak - Kun, Chyła, Tomasiewicz, Karwot, Płacheta (69' Szrek) - Paluchowski (67' Rybski). Trener: Dariusz Banasik.

Sędzia: Mateusz Złotnicki (Lublin)
Żółte kartki: Villafane, Majewski, Trojak, Kowalski (Ruch), Płacheta, Chyła (Pogoń)
Czerwona kartka: Kulejewski (58', akcja ratunkowa)
autor: Łukasz Michalski

Przeczytaj również