Tychy - Orzeł 1-1
31.01.2009
Kasprzyk próbował od pierwszych minyt pokonać bramkarza Orła. Za pierwszym razem trafił w słupek. Do trzech razy jednak sztuka. Po jego strzale z dwudziestu metrów Tychy objęły prowadzenie. Do wyrównania szybko doprowadził Trepka, który wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie ręką Kozłowskiego.
Tyszanie w drugiej połowie posłali na boisko swój teoretycznie drugi garnitur, co odbiło się na jakości widowiska. - Zagraliśmy na maksymalnym zmęczeniu, po ciężkim tygodniu treningów - usprawiedliwiał swoich graczy Mirosław Smyła. Jeszcze jesienią pracował on w Orle. - I dziś było to widać, bo oba zespoły prezentowały podobny styl, czyli ten, który zaszczepiłem w Babienicach i ten, który przekazuję w Tychach - dodał szkoleniowiec.
GKS kolejny sparing rozegra w środę. Rywalem będzie Pniówek Pawłowice. Początek o godzinie 16:00 w Tychach.
Tyszanie w drugiej połowie posłali na boisko swój teoretycznie drugi garnitur, co odbiło się na jakości widowiska. - Zagraliśmy na maksymalnym zmęczeniu, po ciężkim tygodniu treningów - usprawiedliwiał swoich graczy Mirosław Smyła. Jeszcze jesienią pracował on w Orle. - I dziś było to widać, bo oba zespoły prezentowały podobny styl, czyli ten, który zaszczepiłem w Babienicach i ten, który przekazuję w Tychach - dodał szkoleniowiec.
GKS kolejny sparing rozegra w środę. Rywalem będzie Pniówek Pawłowice. Początek o godzinie 16:00 w Tychach.
Polecane
II liga
Przeczytaj również
04.05.2022
04.05.2022
Wielka bitwa o snajperską koronę