Teatr czterech aktorów. Polacy z historyczną wygraną w Zakopanem

27.01.2018
Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich forma biało-czerwonych jest w jak najlepszym porządku. Polscy skoczkowie odnieśli dziś pierwsze w historii drużynowe zwycięstwo w Zakopanem, w dodatku ze sporą przewagą nad Niemcami i Norwegami. 
Rafał Rusek/Press Focus
Polscy i zagraniczni skoczkowie zawsze czekają z niecierpliwością na zawody Pucharu Świata w Zakopanem. Większość zawodników przyznaje, że atmosfera na Wielkiej Krokwi jest znakomita, a tamtejszego dopingu kibiców nie da się z niczym porównać. My liczyliśmy, że wsparcie blisko 30000 fanów wspomoże Macieja Kota, Stefana Hulę, Dawida Kubackiego i Kamila Stocha i uda się wspomnianej czwórce wygrać po raz pierwszy drużynowy konkurs na Wielkiej Krokwi.
 
Po pierwszej serii wiele wskazywało na to, że taki scenariusz może się ziścić. Z Polaków jedynie Dawidowi Kubackiemu nie udało się dolecieć do granicy 130 metra (zabrakło mu do niej półtora metra), a najdłuższym skokiem ze wszystkich zawodników w stawce popisał się Stefan Hula. Zawodnik ze Szczyrku odleciał na 136 metr i indywidualnie zajmowałby w konkursie trzecie miejsce. Lepszy wynik punktowy od niego uzyskali jedynie najlepsi zawodnicy w tym sezonie Pucharu Świata, Richard Freitag (135 m) i Kamil Stoch (134 m), jednak co najważniejsze, to my dzierżyliśmy prowadzenie po pierwszej serii. Niemcy po czterech skokach tracili do nas 7,3 punktu, natomiast trzeci Norwedzy – 18,2 punktu. Podopieczni Alexandra Stoeckla, którzy w tym sezonie wygrali już trzy konkursy drużynowe, musieli sobie radzić dzisiaj bez Daniela-Andre Tandego, nieobecnego w Zakopanem z powodów zdrowotnych. W zamian za niego w składzie drużynówki pojawił się młodziutki Marius Lindvik, aktualny lider Pucharu Kontynentalnego. Choć w treningach i w kwalifikacjach 19-latek spisywał się fenomenalnie, w konkursie nie udźwignął presji i nie doskoczył do granicy 130 metra.
 
W drugiej serii Polacy cały czas utrzymywali bezpieczną przewagę, jednak udało im ją znacznie powiększyć za sprawą fenomenalnego dzisiaj Stefana Huli. Prawdziwą petardę odpalił jednak w swoim kolejnym skoku Kamil Stoch. Lider Pucharu Świata potwierdził swoją nieprawdopodobną formę i o półtorej metra przeskoczył rozmiar skoczni rozbudowanej Wielkiej Krokwi. Tym samym nasz skoczek ustanowił nowy rekord zakopiańskiego obiektu. Podopieczni Stefana Horngachera napisali dziś kolejny nowy rozdział w historii polskich skoków, bowiem po raz pierwszy wygrali konkurs drużynowy na Wielkiej Krokwi. 
 
Wyniki konkursu drużynowego w Zakopanem:
 
1. Polska 1092,0
2. Niemcy 1067,3
3. Norwegia 1055,2
4. Austria 986,8
5. Japonia 954,4
6. Słowenia 953,0
7. Szwajcaria 873,8
8. Czechy 848,9
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również