Taki Piast musi być w "ósemce"

13.02.2017
Po zimowej przerwie na ligowe boiska - jako ostatni w kraju - wrócą piłkarze gliwickiego Piasta. Po tym, co działo się w ostatnich tygodniach przy Okrzei kibice "Piastunek" mają prawo oczekiwać szybkiej poprawy miejsca w tabeli.
Rafał Rusek/PressFocus
Piast Gliwice został zima porządnie wzmocniony. Ruchy transferowe przy Okrzei wyglądały na mocno przemyślane. Pozwolono odejść głównie tym, z którymi trudno było wiązać jakiekolwiek nadzieje na nadchodzącą wiosnę, w ich miejsce do drużyny trafili zaś ludzie, którzy z miejsca trafią do wyjściowej jedenastki "bandy Latala".

Odbudowa przy Okrzei

- Jestem zadowolony z naszych dotychczasowych transferów - nie kryje trener Radoslav Latal. Cele "nowych" są zbieżne z tym, czego oczekują w Gliwicach po całym zespole. Wicemistrzowie Polski chcą nawiązać do najlepszego w swojej historii, poprzedniego sezonu. Ustabilizowanie formy i definitywna ucieczka od strefy spadkowej - to kierunek jaki od samego początku powinni obrać przy Okrzei. Do drużyny Radoslava Latala trafili ludzie, którzy założenia mają niemal identyczne - Stojan Vranjes, Michal Papadopulos i Adam Mójta jesień mieli mizerną, ale całą trójka jeszcze nie tak dawno zdecydowanie wyróżniała się na tle ligowej konkurencji i jest w stanie pociągnąć zespół w górę.

Są armaty, będą strzelać?

21 bramek przy zaledwie 44 stworzonych okazjach do ich zdobycia - tylko Śląsk Wrocław pod bramką rywala był jesienią mniej produktywny. Piast był jesienią bezzębny i głównie to przełożyło się na słaby wynik w lidze. Najlepszym zawodnikiem drużyny z dorobkiem 3 goli jest na dziś Gerard Badia. Ci, którzy w największym stopniu mieli odpowiadać za zdobywanie bramek zawiedli na całej linii. Josip Barisić - 1 gol, Sandro Gotal - 1 gol, tylko odrobinę lepiej wypadli Maciej Jankowski i Sasa Zivec, którzy do siatki rywali trafiali dwukrotnie.

Na Okrzei w miejsce Barisicia (wypożyczony do Arki Gdynia) i Gotala (wylądował w izraelskim SC Ashdod) pojawili się sprawdzeni Michal Papadopulos i Łukasz Sekulski. Teoretycznie solidniejszą markę wyrobił sobie 30-latek sprowadzony z Zagłębia Lubin. Były reprezentant Czech ostatnio regularnie strzelał jednak u progu poprzednich rozgrywek, a w 2016 roku zaciął się niemal całkowicie. - Jestem napastnikiem, więc oczekuje się ode mnie bramek. Początek tego sezonu nie był dla mnie zbyt udany, dlatego też chcę teraz zrobić wszystko, żeby strzelić kilka goli i dać Piastowi, jak najwięcej - przyznawał po zakontraktowaniu w Gliwicach Papadopulos. Strzałem w "dziesiątkę" może się jednak okazać przede wszystkim sprowadzenie Łukasza Sekulskiego. 26-latek jesienią był najskuteczniejszym graczem kieleckiej Korony. U trenera Michała Probierza szans na grę nie miał, dlatego został wypożyczony z Jegiellonii po raz kolejny, tym razem właśnie do Gliwic. Z zespołem - póki co w sparingach - przywitał się kapitalnie, zdobywając dwa gole w sparingowym meczu z Banikiem Ostrava (wygrana 2:0). Jeśli faktycznie ustabilizuje formę i nawiąże do wyczynów sprzed 2 lat, gdy z dorobkiem 30 goli zostawał królem strzelców II ligi, może szybko okazać się kluczowym graczem przy Okrzei.

Zacząć od Pogoni

- Co roku klub podpisuje z radą drużyny porozumienie, które mówi o sposobie premiowania za zajęcie konkretnego miejsca w tabeli na zakończenie sezonu. Mowa jest wyłącznie o pozycjach 1-8 - nie kryje Marek Kwiatek, prezes Piasta. W Gliwicach cel jest zatem jasny - szybki awans do czołowej ósemki i odsunięcie od klubu widma gry o utrzymanie. Pierwszą przeszkodą na drodze do celu będzie szczecińska Pogoń. Rywal niewygodny, zwłaszcza na swoim terenie potrafiący zagrać kapitalne zawody. Na Stadionie im. Floriana Krygera 5 goli traciła Termalica Nieciecza, a z bagażem 6 trafień wyjeżdżali ze Szczecina gracze krakowskiej Wisły. Tymczasem to w defensywie mieli w Gliwicach przy Okrzei największe problemy. Podopiecznym trenera Radoslava Latala tylko 2 razy udawało się kończyć sparingi z czystym kontem po stronie strat. Wiele wskazuje na to, że do składu wskoczy Dobrivoj Rusov, który w sparingach otrzymywał więcej szans od Jakuba Szmatuły. Niewykluczone, że szansę debiutu otrzyma Adam Mójta, zabraknie za to Heberta. W drużynie Piasta na pewno nie zagrają wracający po kontuzjach Łukasz Masłowski i Mateusz Mak.

Pogoń Szczecin - Piast Gliwice  godz. 18:00

Przewidywane składy:


Pogoń: Słowik - Rapa, Fojut, Matras, Nunes - Cincadze, Murawski - Kitano, Drygas, Gyurcso - Frączczak.

Piast: Rusov - Sedlar, Pietrowski, Korun - Szeliga, Murawski, Vranjes, Badia, Mraz - Sekulski, Papadopulos.


autor: Łukasz Michalski

Przeczytaj również