Świetny Glik, Skorupski puścił cztery bramki!

30.01.2017
AS Monaco z Kamilem Glikiem uratowało remis z PSG, dzięki czemu dalej zajmuje pierwsze miejsce w Ligue 1. Pierwsze bramki w tym roku - i to od razu cztery - puścił Łukasz Skorupski. Udział przy jednej z sześciu bramek dla FC Koeln miał Paweł Olkowski.
Łukasz Laskowski/Press Focus
Spotkanie PSG z AS Monaco było niezwykle ważne dla układu tabeli - zwycięstwo paryżan spowodowałoby, że gospodarze zrównaliby się punktami z ekipą Kamila Glika, a na pierwsze miejsce wskoczyłaby Nicea. Taki scenariusz sprawdzał się aż do 90 minuty bowiem po bramce Edinsona Cavaniego z rzutu karnego miejscowi prowadzili 1:0. Goście odpowiedzieli "rzutem na taśmę" - w doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził Bernardo Silva.

Remis spowodował, że AS Monaco ma tyle samo punktów co Nicea, a PSG w dalszym ciągu traci do lidera dwa punkty. Polak grał od pierwszej do ostatniej minuty i zanotował bardzo dobry występ. W pełnym wymiarze czasowym grał też Paweł Olkowski. Prawy obrońca FC Koeln miał udział przy pierwszym golu w spotkaniu z Darmstadt - to po jego dośrodkowaniu samobójcze trafienie zaliczył Aytac Sulu. Zespół byłego gracza Górnika Zabrze wygrał aż 6:1 i w tabeli zajmuje siódme miejsce. Strata do innych drużyn jest jednak niewielka - trzeci Eintracht Frankfurt ma zaledwie trzy "oczka" więcej.

Tylko dwa punkty więcej od FC Koeln ma czwarta Borussia Dortmund, która znów się potknęła - zremisowała na wyjeździe 1:1 z FSV Mainz. To czwarty remis drużyny Łukasza Piszczka w ostatnich pięciu meczach! Polak grał przez całe spotkanie.

Przerwana została seria Łukasza Skorupskiego - i to dosyć brutalnie. Bramkarz Empoli nie puścił gola w trzech spotkaniach Serie A z rzędu i wydawało się, że będą duże szanse na to, by serię przedłużyć, ponieważ jego drużyna grała z Crotone - 18. zespołem ligi, który w 20 pojedynkach strzelił zaledwie 16 bramek. Tymczasem... gospodarze rozbili ekipę Polaka aż 4:1! Bohaterem meczu został Diego Falcinelli, który ustrzelił hat-tricka. Tym samym Crotone zbliżyło się do 17. Empoli na osiem punktów.

Niewykluczone, że od następnego tygodnia w podsumowaniach występów piłkarzy z naszego regionu będziemy wspominać też o Arkadiuszu Miliku. Polak jest już o krok od powrotu do meczowej "18" SSC Napoli, które w tej kolejce niespodziewanie zremisowało z Palermo, przez co zespół z Neapolu traci do AS Roma dwa punkty, a do Juventusu Turyn sześć. W następnej kolejce Napoli zagra z FC Bologna, czyli... ostatnią włoską drużyną, której napastnik reprezentacji Polski strzelił gola w Serie A.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również