Spore zmiany nie tylko w sztabie. Kto wzmocni tyski GKS?

09.05.2017
W następnym sezonie GKS Tychy będzie wyglądał całkiem inaczej. Jest nie tylko nowy trener, ale będą też nowi obcokrajowcy. W klubie intensywnie pracują nad wzmocnieniami.
Łukasz Sobala/Press Focus
Władze GKS-u Tychy wczoraj zapowiedziały duże zmiany w zespole. Nowy trener (o którym pisaliśmy tutaj) to dopiero początek - dojdzie też spora grupa nowych zawodników. Już wcześniej ogłoszono, że z klubu odchodzą obcokrajowcy: Stefan Zigardy, Miroslav Zat'ko, Petr Kubos, Jaroslav Kristek, Andrei Makrow, którym wygasły umowy. Kontrakt za porozumieniem stron rozwiązano z Josefem Vitkiem.

- Jesteśmy bardzo cierpliwymi ludźmi i do tej pory budowaliśmy drużynę bardzo cierpliwie, nie robiąc większych "szkód", ale kwiecień to był miesiąc przemyśleń. Różne pomysły się pojawiały. Doszliśmy do wniosku, że jest najwyższy czas, by zbudować zespół od nowa, bo w tym kształcie, w jakim był w poprzednim sezonie nie byłby już chyba w stanie powalczyć o coś więcej, niż to, co zdobyliśmy teraz - uzasadnił Wojciech Matczak, kierownik hokejowej sekcji GKS-u.

Jacy obcokrajowcy przyjdą w ich miejsce? Rozmowy już trwają. Narzucającym się w myślach kierunkiem wzmocnień jest oczywiście Białoruś, skąd pochodzi i gdzie pracował ostatnio nowy trener. - Rozmawiamy z agentami, wspólnie będziemy załatwiać każdego obcokrajowca, który ma dojść do drużyny. Porządnych zawodników ze Wschodu ciężko ściągnąć, bo w Rosji albo w KHL-u są inne pieniądze. Dwóch obrońców otrzymało propozycje, ale chodzi jeszcze o warunki finansowe - powiedział Andrei Gusow.

To nie koniec zmian. Klub chciał zatrzymać Kamila Kosowskiego i Marcina Kolusza, jednak propozycje nowych umów nie zostały przyjęte. Ten drugi już wybrał ofertę Podhala Nowy Targ, z kolei "Kosę" łączy się z Katowicami. Na ten moment 16 zawodników ma ważne kontrakty, w tym tylko jeden bramkarz - młody Kamil Lewartowski. Coraz głośniej mówi się, że między słupkami w przyszłym sezonie będzie stał John Murray, który ostatnio grał w Orliku Opole.

Nowy trener rozpoczął pracę z zespołem już wczoraj. Nie było oczywiście tych, którzy nie są przewidziani do gry w następnych rozgrywkach, ale też kadrowiczów, którzy dostali dodatkowe dni wolnego. - Na razie mam problem, bo nie znam chłopaków. Nie ma już tych, z którymi grałem, ale myślę, że dojdziemy do porozumienia w ciągu miesiąca, dwóch - podkreśla Gusow. Do 3 czerwca tyszanie będą trenować dwa razy dziennie, później dostaną miesiąc urlopu. Na początku lipca wznowią zajęcia, a w drugiej jego połowie wyjadą na lód. GKS zagra m.in. na turnieju na Słowacji (Zwolen).
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również