Specjalista od awansów potrzebuje żołnierzy!

14.06.2017
Potwierdziły się wcześniejsza doniesienia - trenerem GKS-u Katowice został Piotr Mandrysz. - Mam dwa lata na osiągnięcie ambitnego celu - mówi szkoleniowiec.
Rafał Rusek/Press Focus
Mandrysza spokojnie można nazwać specjalistą od awansu - do I ligi awansował z GKS-em Tychy i Pogonią Szczecin, a do ekstraklasy wprowadził RKS Radomsko, Piasta Gliwice i Termalikę Bruk-Bet Nieciecza. Sam szkoleniowiec przyznaje, że to nie jest najważniejszy czynnik w drodze po sukces. - Najważniejsza jest kadra zawodnicza. Uważam,  że ja jako ich szef, dowódca, muszę mieć odpowiedniej jakości żołnierzy i z nich trzeba zrobić dobry oddział, aby móc skutecznie walczyć o cele, które sobie każdy zakłada - podkreśla.

Jakie wspomnienia ma Mandrysz z Bukowej? Ciekawe! Zarówno jako piłkarz, jak i trener. - Miałem przyjemność grać w osławionym meczu za ŚP Mariana Dziurowicza. Z Pogoni Szczecin zremisowaliśmy 1:1, tracąc gola w ostatnich sekundach spotkania. Sędziował wiceprezes związku, Michał Listkiewicz. Po meczu Radek Majdan gonił go przez całe boisko - wspomina nowy trener GKS-u, który w Katowicach wygrał m.in. jako trener Niecieczy.

- Gdy robiliśmy awans, to wygraliśmy tu 2:1, a po meczu było troszkę gorąco przed szatnią GKS-u. Teraz mam nadzieję, że tak już nigdy nie będzie - przyznaje Mandrysz, któremu pomagać będą Mateusz Łajczak (asystent), Janusz Jojko (trener bramkarzy) i Leszek Dyja (trener przygotowania fizycznego). Mandrysz jest więc jedyną nową postacią w sztabie szkoleniowym. - Mam zapewnienie kierownictwa klubu, że będę miał okazję zweryfikowania kadry po rundzie jesiennej - mówi szkoleniowiec.

Jakie zadanie postawiono przed Mandryszem? - Mam dwa lata na osiągnięcie ambitnego celu - przyznaje,
 
źródło: SportSlaski.pl/GKS Katowice

Przeczytaj również