Smuda "podjął harakiri". W niedzielę zagra z Piastem

24.02.2017
- Przychodząc do Górnika Łęczna wiedziałem, że jest tu niesamowicie trudna sytuacja, ale harakiri też czasami trzeba podjąć - powiedział przed meczem z Piastem Gliwice trener ostatniej drużyny w tabeli, Franciszek Smuda.
Rafał Rusek/PressFocus
Były selekcjoner reprezentacji Polski cytowany przez serwis kurierlubelski.pl często nawiązywał do japońskich rytuałów. W podobny sposób tłumaczył bowiem dlaczego Górnik nie dokona już w tym okienku transferowym żadnych wzmocnień. - Nie ma co w ostatnim momencie ściągać piłkarzy, jak to się mówi “na hipcika”. Kontraktowanie kogoś last-minute to jest harakiri - wyjaśniał Smuda.

W meczu z Piastem nie zagra jeden z graczy, który tej zimy wzmocnił drużynę z Łęcznej - Josimar Atoche. - Mieliśmy takiego pecha, że przed meczem w Białymstoku, gdy Josimar mieszkał jeszcze w hotelu to ugryzł go komar czy pająk i zrobiła mu się rana. Ma dziurę jak palec i cieknie mu z niej. Okropnie to wyglądało. Chociaż równie dobrze coś mogło go walnąć na treningu. Nie ma co zwalać na hotel, bo on jest elegancki. Nie wiemy kiedy to się zdarzyło, lekarze też nie. Ja do tej pory mieszkam w tym hotelu i mnie nic tam nie walnęło - tłumaczył nieobecność Peruwiańczyka Smuda.

Mecz Górnika z Piastem będzie jednym z kluczowych dla układu dolnych rejonów tabeli Lotto Ekstraklasy. Wygrana pozwoli gospodarzom niedzielnego starcia skrócić, bądź przynajmniej utrzymać dystans do bezpiecznej strefy. Ewentualna strata punktów sprawi, że łęcznianie na dobre utkną na ostatnim miejscu. - Uważam, że ten zespół nie jest aż tak słaby, by zajmować taką pozycję. Wierzę, że on jeszcze nie raz pokaże klasę. Zawodnicy bardzo dobrze pracują, na treningach dają z siebie wszystko. Chcemy doprowadzić do tego, by przed meczami mówiono, że to Łęczna jest faworytem - zapowiada Smuda.

O zbudowanie lepszej opinii na temat zespołu może być jednak ekipie z Lubelszczyzny trudno. Dwa ostatnie mecze skończyły się klęskami 0:5. Ta ostatnia miała miejsce niespełna tydzień temu w Białymstoku. - Każdemu zależy, by utrzymać ekstraklasę, więc wszyscy już wyrzuciliśmy z głowy ostatnią porażkę. Piast Gliwice to zespół, który darzymy dużym szacunkiem, i który potrafi grac w piłkę. Ale grał już dwa mecze i dwa przegrał, dlaczego nie miałby przegrać trzeciego? My chcemy zdobyć 3 punkty - przekonuje Sergiusz Prusak, bramkarz Górnika.

Mecz Górnika Łęczna z Piastem Gliwice rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15:30. Spotkanie zostanie rozegrane na stadionie w Lublinie.
źródło: SportSlaski.pl / kurierlubelski.pl / lublin.gosc.pl
autor: ŁM

Przeczytaj również