Ruch - Zagłębie 0-0. Słaby początek wiosny

12.02.2016
Bardzo słabe widowisko zafundowali nam na inaugurację wiosennych zmagań piłkarze Ruchu i Zagłębia. Z przebiegu meczu z bezbramkowego remisu bardziej powinni się cieszyć chorzowianie
Norbert Barczyk/Pressfocus
Wydarzenie

Zagłębie było lepsze, ale sytuacja mogła odwrócić się w 60 minucie meczu. "Niebieskim" chyba należał się rzut karny. Z piłką do przodu ruszył Rafał Grodzicki, zagrał w pole karne do Marka Zieńczuka który padł w starciu z Aleksandarem Todorovskim. Marek Jakubik uznał że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami

Bohater

Matus Putnocky uratował Ruch przed porażką. Już w pierwszej połowie w świetnym stylu obronił strzał Starzyńskiego, ale w drugiej części gry miał jeszcze więcej pracy. Gdyby nie jego interwencje z końcówki spotkania Ruch przegrałby to spotkanie. Jego grę najlepiej oddaje komentarz jednego z kibiców : "Ten Puto to je jednak chop".

Rozczarowanie

Wszyscy ostrzyliśmy sobie zęby na pojedynek Lipskiego ze Starzyńskim, ale "Lipa" kompletnie zawiódł, rzadko był przy piłce, nie stwarzał sytuacji kolegom, a wykonywane przez niego stałe fragmenty gry ani razu nie zagroziły bramce gości. Lepiej wypadł "Figo", którego przy zmianie część kibiców przy Cichej żegnała brawami a część... gwizdami.

Co ciekawego?

- Przed meczem uczczono pamięć niedawno zmarłego 28-letniego członka grupy Ultras Niebiescy Macieja Sawickiego

- Pierwsza część meczu należała do gości. Chorzowianie mieli problemy z wyprowadzaniem piłki i często tracili ją jeszcze na własnej połowie, dzięki czemu Zagłębie miało kilka okazji bramkowych

- Pod bramką gości groźnie było tak naprawdę dwa razy. Kąśliwie choć niecelnie z dystansu uderzał Marek Zieńczuk, o gola mógł pokusić się też Stępiński jednak w porę w polu karnym interweniował obrońca Zagłębia

- Pierwsza połowa meczu była słaba, a druga...też nie najlepsza.

- Zagłębie wyglądało na drużynę która bardziej wierzy w wygraną, Ruch zdawał się przede wszystkim "szanować" jeden punkt

- Również w drugiej połowie swoją szansę miał Stępiński. Tym razem w dobrej sytuacji źle przyjął piłkę co ułatwiło interwencję defensorowi Zagłębia

- Zniecierpliwieni fani Ruchu pod koniec meczu zaczęli domagać się jakichkolwiek zmian. "Kaj som te nowe nabytki" - krzyczał jeden z sympatyków.

- Przewaga Zagłębia rosła, a w doliczonym czasie lubinianie mieli doskonałą okazję do zdobycia decydującego gola. Ofiarną, przytomną interwencją stracie bramki zapobiegł Grodzicki.

- Po tym remisie Ruch znów ma 31 punktów - znów, bo z takim dorobkiem chorzowianie kończyli rok, ale jeden punkt im odebrano za niespełnienie wymogów licencyjnych

Ruch - Zagłębie 0-0 (0-0)

Ruch : Putnocky - Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy - Mazek, Surma, Iwański(90' Hanzel), Lipski, Zieńczuk(61' Podgórski) - Stepiński (77' Efir)

Zagłębie : Polacek - Todorovski, Zbozień, Dąbrowski, Cotra - Janoszka (89' Janus), Kubicki, Rakowski, Starzyński (84' Jagiełło), Woźniak - Papadopulos (73' Piątek)

Sędzia : Krzysztof Jakubik (Siedlce)
źródło: SportSlaski.pl
autor: Michał Piwoński

Przeczytaj również