Ruch podziękował Słowakom. "Szukamy lepszych"

08.01.2018
Piłkarze chorzowskiego Ruchu rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej piłkarskiej Nice I Ligi. Wbrew prasowym doniesieniom na pierwszych tegorocznych zajęciach poza zakontraktowanym w grudniu Pawłem Wojciechowskim nie było "nowych twarzy".
Norbert Barczyk/PressFocus
"Niebiescy" odbyli zajęcia w siłowni, a później przenieśli się na sztuczną murawę obiektów na "Kresach". Zawodnicy, którzy już w trakcie urlopów korzystali z monitoringu specjalnych kamizelek z GPS przez kilkadziesiąt minut odbywali trening biegowy o charakterze tlenowym. - Klub bardzo nam pomógł kupując taki sprzęt. Nasza praca będzie dzięki temu nowocześniejsza. Mamy też więcej czasu na przygotowania niż latem więc wierzę, że będziemy przygotowani lepiej niż w poprzedniej rundzie. Czeka nas wiosną czas, w którym każdy mecz będzie z kategorii gry o życie - mówi trener Juan Ramon Rocha.

Jeszcze przed urlopami argentyński szkoleniowiec zapowiadał, że klub zimą musi się solidnie wzmocnić. Na pierwszych zajęciach w styczniu jedynym nowym graczem był tymczasem zakontraktowany w grudniu napastnik, Paweł Wojciechowski. Jutro na zajęciach powinien zjawić się również jego potencjalny konkurent do miejsca w składzie - Mateusz Majewski. - Chcemy pozyskać maksymalnie czterech nowych zawodników. To muszą być jednak ludzie którzy chcą pomóc drużynie i są wyraźnie lepsi od tych, których już mamy. Chcemy mieć silny zespół, ale nie zawsze trzeba szukać nowych ludzi by coś udoskonalić - zapewnia Rocha i przyznaje, że nie zamierza stawiać władz Ruchu pod ścianą. - Jeszcze raz podkreślę, że trzeba docenić pracę i siły jakie włożyli działacze w to, by ten klub zaczął powoli wychodzić z kryzysu jaki miał miejsce kilkanaście miesięcy temu - tłumaczy trener "Niebieskich".

Przy Cichej wiosną na pewno nie zobaczymy czwórki graczy testowanych w grudniowym sparingu z Odrą Centrum Wodzisław. Konrad Romachów, Dawid Piwko, Rene Revak i Marek Zuziak nie przekonali szkoleniowców do swoich umiejętności, choć Słowacy we wspomnianym meczu testowym strzelili nawet po golu. - Nie będziemy ich dłużej sprawdzać, zdecydowaliśmy się na poszukanie kogoś innego. Nie byli to słabi zawodnicy, ale my chcemy znaleźć jeszcze lepszych - tłumaczy Rocha.

Na pierwszym treningu zabrakło Brazylijczyka Mello (dołączy do zespołu w środę) i Argentyńczyka Santiago Villafane (dostał dodatkowe dni wolnego z okazji narodzin dzieci). Nie trenowali również zmagający się z chorobą Libor Hrdlicka i kontuzjowany Adrian Liberacki. W pełni sił jest za to Marcin Kowalczyk, który z powodu kontuzji nie grał w końcówce rundy jesiennej, z zespołem pozostaje również wypożyczony z Legii Mateusz Hołownia, który wbrew obawom chorzowian prawdopodobnie wiosnę spędzi przy Cichej.
autor: Łukasz Michalski

Przeczytaj również