ROW sprawił zapowiadanego psikusa. Lider na kolanach

09.09.2018
W minionej kolejce piłkarze ROW-u Rybnik sprawili jedną z największych niespodzianek w tym sezonie drugiej ligi. Podopieczni Rolanda Buchały odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo na terenie Siarki Tarnobrzeg, która piastowała pozycję lidera i do tej pory nie straciła na swoim stadionie nawet punktu. ROW wygrał na Podkarpaciu 2:0, a decydujące bramki zdobyli Szymon Jary i Kamil Spratek. 
Rafał Rusek/Press Focus
Przed tą kolejką piłkarze ROW-u 1964 Rybnik mieli na swoim koncie passę trzech meczów bez porażki. Co prawda na wspomnianą serię składały się trzy remisy, jednak dawały one nadzieje na powrót na odpowiednie tory.  Podopieczni Rolanda Buchały zanotowali bowiem ostatnie zwycięstwo 11 sierpnia (w pojedynku z Resovią), a o zdobycie drugiego kompletu punktów miało być wczoraj wyjątkowo trudno. W końcu ROW podejmował Siarkę Tarnobrzeg, która do tej pory przegrała tylko jedno spotkanie i piastowała pozycję lidera. Zawodnicy z Podkarpacia są szczególnie groźni na własnym stadionie, gdyż zanotowali oni u siebie komplet zwycięstw i przy okazji nie stracili jeszcze gola. - Mamy ogromny szacunek do naszego najbliższego przeciwnika – w końcu nie byle kto może być liderem ligi. Wiemy, że czeka nas trudne spotkanie, ale właściwie które takie nie jest? Pokazywaliśmy już nie raz, że potrafimy grać takie mecze i sprawiać psikusy faworytom, więc na pewno w sobotę zagramy o pełną pulę! - zapowiadał na łamach naszej strony Jan Janik, najlepszy strzelec drugoligowca.

Goście od początku dążyli do sprawienia niespodzianki i już po kwadransie prowadzili 1:0. W 13. minucie Szymon Jary przyjął piłkę w polu karnym, a ta odbiła się jeszcze od murawy. Niedługo później obrońca postanowił oddać mocny i efektowny strzał, który znalazł ujście w bramce Krystiana Krupy i śmiało może być uznawany za gola kolejki. Wynik spotkania został ustalony jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Tym razem Janik, który zdobywał gole w trzech ostatnich spotkaniach, postanowił zamienić się w asystenta, a jego dośrodkowanie z prawej strony boiska wykorzystał Kamil Spratek. Pomocnik wykończył wspomnianą wrzutkę strzałem głową, a znacznie lepiej w tej sytuacji mógł się zachować bramkarz Siarki, który niepewnie wyszedł do dośrodkowanej przez Janika futbolówki. 
 
W drugiej połowie Siarka starała się za wszelką cenę odrobić powstałe straty, ale nie potrafiła zdobyć choćby bramki kontaktowej. Najbliżej strzelenia gola był najlepszy strzelec dotychczasowego lidera, Adrian Gębalski, jednak piłka po jego strzale głową zatrzymała się na poprzeczce. - Nie można odmówić naszym zawodnikom ambicji i gry do końca. Na pewno ROW był bardziej agresywny w pojedynkach bezpośrednich. Mam też wrażenie, że dla niektórych sędziów mecze u nas są zbyt trudne. Gramy jednak dalej, każda kolejka przynosi różne rozstrzygnięcia – przyznał doświadczony szkoleniowiec Siarki, Włodzimierz Gąsior. 
 
Znacznie lepsze nastroje po wczorajszym meczu panowały w obozie ROW-u. Rybniczanie sprawili bowiem sporą niespodziankę, strzelając 2 bramki drużynie, która w dotychczasowych spotkaniach na własnym terenie zawsze zachowywała czyste konto. - Pragnęliśmy tego zwycięstwa. Zdobyte trzy punkty są ukoronowaniem naszej gry. To jest dla nas bardzo budujące. Wiedzieliśmy, gdzie Siarka ma najmocniejsze punkty. Moi zawodnicy wywiązali się ze wszystkich założeń taktycznych. Możemy z uśmiechem na twarzy wracać do domu – mówił na pomeczowej konferencji Roland Buchała.

Dzięki wygranej ROW odskoczył drużynom ze strefy spadkowej na 3 punkty i aktualnie zajmują w stawce 13. miejsce. 

 
Siarka Tarnobrzeg – ROW 1964 Rybnik 0:2 (0:2)
0:1 – Szymon Jary 13’
0:2 – Kamil Spratek 26’
 
Siarka: Krupa - Głaz (64’ Galara), Kubowicz (41’ Świderski), Duda, Bierzało, Drobot (46’ Woźniak) - Radulj, Maik, Sitek (40’ Janeczko) - Ropski, Gębalski. Trener: Włodzimierz Gąsior
ROW: Łubik – Janik, Jary, Bojdys – Krotofil, Wasiluk, Zawadzki (66’ Kunat), Spratek (90’ Dudzik), Tkocz, Jaroszewski (74’ Mazurek) - Brychlik (77’ Okuniewicz). Trener: Roland Buchała 
 
Sędzia: Paweł Kukla (Kraków)
Żółte kartki: Kubowicz, Sitek, Janeczko, Galara, Bierzało (Siarka) – Kunat (ROW) 
źródło: własne/row1964rybnik.com
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również