Radolsky odchodzi z Ruchu

10.09.2008
Zaskakująca zmiana trenera w Chorzowie! Duszan Radolsky rozstaje się po roku pracy z Ruchem. - Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron - oznajmia słowacki szkoleniowiec.
Na Cichej pracował ponad rok, obejmując zespół przed startem ubiegłego sezonu. - Dałem z siebie tyle ile mogłem, przekazałem całą swoją trenerską wiedzę. Zadanie wypełniłem - uważa Radolsky.

Ruch w tym sezonie nie zachwycał, ale zdobył siedem punktów. Mimo to nastąpiła roszada. - Będę miał więcej czasu dla rodziny, choć nie wiadomo, jak potoczy się piłkarskie życie. Dziś nie mam żadnych ofert. Na więcej pytań nie odpowiem - kwituje Słowak.

[url=http://www.sportslaski.pl/news.php?id=1262&title=%22Pracowa%B3em w s%B3ynnym klubie%22] [b]Przeczytaj wywiad z Duszanem Radolskim - "Pracowałem w słynnym klubie"[/b][/url]
[color= rgb(255, 0, 0);][/color]
Sygnały o tym, że może nastąpić "tąpnięcie" nadchodziły podobno od pewnego czasu. Ludzie blisko związani z drużyną dowiedzieli się o wszystkim w poniedziałek wieczorem, kiedy doszła do nich informacja, że Radolsky zamiast przeprowadzić trening, odstawił samochód służbowy.

Dziś pojawił się na Cichej, aby przed treningiem wejść do szatni i podziękować za współpracę piłkarzom. Na ich twarzach nadal rysowało się zaskoczenie. - Powodzenie życzę - Radolsky uścisnął rękę Bogusława Pietrzaka. Człowiek, który był już kiedyś pierwszym szkoleniowcem Ruchu, ostatnio pełnił rolę koordynatora ds. młodzieży.
[url=http://www.sportslaski.pl/news.php?id=1263&title=Pietrzak tylko tymczasowo?]
[/url]
[url=javascript:void(0);/*1221043831937*/] [b]Przeczytaj materiał - "Pietrzak tylko tymczasowo?"[/b][/url]

Powód przeprowadzenia zmiany? Jest owiany mgłą tajemnicy. Zawodnicy otrzymali zakaz udzielania wywiadów. Z nieoficjalnych głosów wynika, że Radolsky nie czuł poparcia ze strony władz klubu, dlatego postanowił odejść. - Rozstaliśmy się w dobrej atmosferze - zapewnia Dariusz Smagorowicz, przewodniczący rady nadzorczej. To już trzecia tak tajemnicza zmiana szkoleniowca w Ruchu na przestrzeni ostatniej dekady. Orest Lenczyk odszedł dwa dni po wygranym meczu z Lechem Poznań, a Marek Wleciałowski po wywalczeniu awansu do ekstraklasy. Powód każdej z tych roszad został opatrzony klauzulą "ściśle tajne".

Dziś popołudniu Radolsky spotka się jeszcze z zarządem chorzowskiego klubu, a potem wyjeżdża na rodzinną Słowację.

 

autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również