Pogoń Siedlce - GKS Katowice 1-3. W końcu!

19.04.2015
GKS Katowice odniósł drugie zwycięstwo w tym roku. Śląska drużyna była lepsza i mogła wygrać wyżej.
Łukasz Sobala/Pressfocus
Wydarzenie
GKS Katowice wygrał pierwszy raz od 14 marca. Godnym odnotowania jest też fakt, że GieKSa wraca na Górny Śląsk z trzema wyjazdowymi punktami po raz pierwszy od 13 września!

Bohater
Przed meczem niewiadomą było, który młodzieżowiec pojawi się w wyjściowym składzie. Sztab szkoleniowy postawił na Kamila Bętkowskiego. Okazało się, że był to dobry ruch bowiem zawodnik ten miał udział przy dwóch bramkach. To po jego strzale bramkarz Pogoni odbił piłkę na poprzeczkę, a Grzegorz Goncerz skutecznie dobił uderzenie. To również on dośrodkowywał piłkę z rzutu rożnego, po którym gola z niewielkiej odległości zdobył też Adrian Frańczak.

Rozczarowanie
Gospodarze mają bardzo trudną sytuację w tabeli. Objęli prowadzenie po kapitalnej bramce z dystansu Cezarego Demianiuka. Mieli idealny rezultat, który dawał im wyprzedzenie GKS-u Tychy w tabeli. Nie umieli jednak odeprzeć ataków gości i przegrali zasłużenie. W drugiej połowie Pogoń spisywała się słabo i mogła nawet stracić więcej bramek.

Co ciekawego?
- Przełamał się Grzegorz Goncerz. Najlepszy snajper I ligi wpisał się na listę strzelców pod koniec pierwszej połowy, gdy uderzeniem głową dobił piłkę, która odbiła się od poprzeczki. "Gonzo" nie dokończył jednak meczu na boisku - w drugiej połowie doznał urazu i w jego miejsce wszedł Paweł Szołtys.

- Wynik ustalił Rafał Pietrzak, który po zagraniu Przemysława Pitrego popisał się ładną, indywidualną akcją.

- W wyjściowym składzie nie znaleźli się Kamil Cholerzyński i Łukasz Pielorz, którzy ostatnio zmagali się z kontuzjami. Na środku obrony zagrał więc Povilas Leimonas, a w miejsce "Kufla" pojawił się... Przemysław Pitry. Pielorz pojawił się na placu gry w drugiej połowie.

- Na gola z dużej odległości miał ochotę Antonio Calderon, który w pierwszej połowie oddał dwa strzały z dystansu. Jeden z... mniej więcej 50 metrów.

- W pierwszej połowie piłkę do siatki skierował Donal Djousse, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną.

- Frańczak powinien mieć dzisiaj dwa gole na koncie. W drugiej połowie nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Andrzejem Witanem. Chwilę po tej akcji kontry nie wykorzystał Pitry. Niewykorzystane okazje na szczęście nie zemściły się.

Pogoń Siedlce - GKS Katowice 1-3 (1-1)
1-0 - Demianiuk, 24 min
1-1 - Goncerz, 41 min
1-2 - Frańczak, 47 min
1-3 - Pietrzak, 62 min

Pogoń: Witan - Grzesik, Rodak, Dybiec, Ratajczak (73. Dziubiński) - Demianiuk, Chietino, Paczkowski (63. K. Wójcik), Calderon (82. Dzięgielewski), Chirri - Djousse. Trener: Alos Ferrer Carlos.

GKS: Buczek - Frańczak, Kamiński, Leimonas, Petasz - Duda, Pitry - Czerwiński (80. Januszkiewicz), Bętkowski (69. Pielorz), Pietrzak - Goncerz (57. Szołtys). Trener: Artur Skowronek.

Żółte kartki: Ratajczak, Djousse, Calderon, Grzesik - Czerwiński, Bętkowski.
Sędziował Marek Opaliński (Legnica).

Widzów: 1800.
źródło: SportSlaski.pl / GKS Katowice

Przeczytaj również