Podbeskidziu trafił się wielki talent? "Nie wygląda na swoje 15 lat"

17.08.2018
Już dawno szeregów Podbeskidzia Bielsko-Biała nie zasilił tak młody zawodnik. Już za niedługo treningi z pierwszym zespołem „Górali” rozpocznie 15-letni Jakub Bieroński, który do drużyny z Fortuna 1. Ligi został wypożyczony z akademii BBTS-u Podbeskidzie. 
Krzysztof Dzierżawa/Pressfocus
Bieroński był wyróżniającym się zawodnikiem akademii BBTS-u z rocznika 2003. Swoją postawą pomocnik zasłużył nawet na powołanie do reprezentacji Polski U-16 i znalazł się w gronie 25 zawodników, którzy od poniedziałku znajdują się na zgrupowaniu w Zielonce i są poddawani obserwacjom przez sztab szkoleniowy naszej młodzieżowej reprezentacji. Wspomniane zgrupowanie potrwa do piątku, a dla 15-latka z Bielska-Białej to już druga możliwość treningu z najzdolniejszymi rówieśnikami z całej Polski. We wrześniu ubiegłego roku zawodnik brał bowiem udział w konsultacjach w Gutowie Małym.
 
Piłkarz został wypożyczony do Podbeskidzia na rok, a klub zastrzegł sobie możliwość wykupu 15-latka z bielskiej akademii. - To dla mnie duże wyróżnienie, jestem pod wrażeniem, że mogę trenować z pierwszą drużyną. Moim celem jest nauczyć się jak najwięcej od doświadczonych zawodników i maksymalnie wykorzystać czas, który spędzam z drużyną Podbeskidzia. Chcę ciężko pracować, wykorzystać szansę, którą dostałem, a z czasem będę podnosił sobie poprzeczkę i stawiał nowe wyzwania – przyznał Bieroński na oficjalnej stronie internetowej „Górali”. 
 
Zadowolony z zaistniałej sytuacji może być również dotychczasowy trener Bierońskiego, Wojciech Fluder. - Dla mnie to jest podwójna duma, gdyż indywidualnie prowadzę tego chłopaka od szóstego roku życia. Wiele czynników wpłynęło na to, że ten chłopak tak fajnie się rozwija, a dobre warunki do doskonalenia swoich umiejętności umożliwiła mu akademia BBTS-u – przyznał szkoleniowiec w rozmowie z naszym portalem. 
 
Bieroński to jeden z najbardziej utalentowanych zawodników, który kiedykolwiek szkolił się w akademii BBTS-u. Potwierdzeniem tego niech będzie fakt, że pomocnik już od dłuższego czasu trenował ze starszymi rocznikami i jest jednym z najmłodszych zawodników w historii Podbeskidzia, który rozpoczął treningi z pierwszą drużyną. - Różnie można rozpatrywać słowo „talent”. W przypadku Kuby musimy przede wszystkim mówić o ciężkiej pracy, ale jako jednostka jest on wybitny pod względem motorycznym. Jest niesamowicie silny – może nie jest szybki i dynamiczny, ale wyróżnia się na tle swoich rówieśników i nie wygląda, jakby miał swoje 15 lat - dodaje trener.  
 
Oprócz znakomitych warunków fizycznych, młody zawodnik może popisać się sporą wszechstronnością na boisku. - To jest zawodnik, który operuje w środku pola, ale równie dobrze może występować na jako „ósemka” oraz typowa „dziesiątka”. Na przestrzeni ostatnich 4 lat staraliśmy się dawać mu szanse na różnych pozycjach - w tym momencie będzie on jednak grał jako defensywny pomocnik i tam powinien robić największą różnicę. Bieroński ma już za sobą debiut w czwartej lidze. O tym się za bardzo nie mówi, a w pierwszym meczu z MRKS-em Czechowice-Dziedzice zagrał nie tylko Kuba, ale również dwóch środkowych obrońców, mających po 17 lat. Taka sytuacja w czwartej lidze to precedens, biorąc pod uwagę, że nasz przeciwnik miał w swoim składzie głównie doświadczonych zawodników. Nasz zespół stawia na młodych i myślę, że casus Kuby to potwierdza. Nie pamiętam, żeby tak młody piłkarz kiedykolwiek zagrał na tak odpowiedzialnej pozycji na takim poziomie rozgrywkowym – mówi opiekun czwartoligowych rezerw Podbeskidzia. 
 
Skład drugiego zespołu „Górali” będzie opierać się na młodych piłkarzach, w tym między innymi na bohaterze tego tekstu. Nie wiadomo jednak, jak długo Bieroński będzie zawodnikiem Podbeskidzia i czy klub skorzysta z opcji jegol pierwokupu po zakończeniu bieżącego sezonu. - Oczywiście, nasz skład będzie wspomagany zawodnikami z pierwszego zespołu, ale w pewnym momencie w „11” znajdowało się aż siedmiu chłopaków z rocznika 2000-2001. Śmiejemy się, że mamy tak naprawdę skład juniorski, ale nie da się ukryć, że stwarza on naprawdę dobre możliwości rozwoju dla Kuby. Mamy taki plan, żeby go wypromować i jak najszybciej poszedł w górę. Są szanse, że Podbeskidzie w niego zainwestuje – przecież już rozpoczął treningi z pierwszą drużyną. Jeżeli nie dostrzegą jego potencjału, to pewnie będzie musiał spróbować swoich sił gdzieś indziej. Myślę, że zostanie on jednak w Bielsku na dłużej, bo podpisał długoterminowy kontrakt z klubem – kończy Fluder.  
źródło: własne/tspodbeskidzie.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również