Podbeskidzie - Wisła 2-2. Nic dwa razy się nie zdarza?

17.04.2015
Trudno zawartemu w tytule powiedzeniu wierzyć. Podobnie, jak w meczu jesiennym "Górale" nie potrafili utrzymać przewagi w konfrontacji z Wisłą Kraków. W piątkowy wieczór nawet dwukrotnie podopieczni Leszka Ojrzyńskiego prowadzenie obejmowali, lecz pełnej puli nie zdołali dopisać do swojego dorobku.
Rafał Rusek/Press Focus
Wydarzenie
Dwa rzuty karne w 120 sekund! Kuriozalna sytuacja miała miejsce między 16. a 18. minutą piątkowej potyczki. Po akcji Damiana Chmiela sędzia główny Daniel Stefański wskazał na „wapno”, lecz po konsultacji ze swoim asystentem decyzję zmienił. Słusznie, bo Wilde Donald Guerrier wybił ją czysto na rzut rożny. A skoro o kornerze mowa, to jego następstwem okazał się... rzut karny. Po faulu na Pavolu Stanie pewnie przymierzył Maciej Iwański.


Bohater
Wilde Donald Guerrier. Piłkarz rodem z Haiti był najjaśniejszym punktem w zespole „Białej Gwiazdy”. Wysoka ocena jego gry to naturalny efekt dwóch bramek, jakie strzelił na Stadionie Miejskim, przez co przyczynił się do kolejnego, piątego z rzędu meczu Wisły bez porażki.


Rozczarowanie
Zmiennicy. Zwłaszcza w meczach Podbeskidzia bywa tak, że zawodnicy desygnowani na murawę z ławki robią dużo zamieszania. Przeciwko Wiśle tak nie było, bo ani Kristian Kolcak, ani Krzysztof Chrapek lepszej jakości bielszczanom nie dali. To samo powiedzieć można o zmiennikach wśród gości. Zawiódł Maciej Jankowski.


Co ciekawego
- Trener Leszek Ojrzyński postawił na sprawdzony w wielu meczach skład, aczkolwiek warto zaznaczyć obecność w wyjściowym składzie Antona Slobody, który część wiosny stracił z powodu kontuzji.

- Poza „18” meczową znaleźli się w piątek Maciej Korzym i Piotr Malinowski.

- W 37. minucie Wisła wyprowadziła zabójczą kontrę. Semir Stilić dograł do Guerriera, który mimo złego przyjęcia piłki precyzyjnie i celnie uderzył zza „16” obok słupka.

- Richard Zajac dał się pokonać po przeszło 300 minutach skutecznej postawy między słupkami.

- Przed przerwą „Górale” ponownie prowadzili po tym, jak piłkę do siatki wepchnął Tomasz Górkiewicz z asysty Marka Sokołowskiego. Dodajmy nietypowej, bo wykonanym dalekim wrzutem z autu.

- Błąd przy golu na 2-2 popełnił Zajac, który przepuścił niezbyt dokładne uderzenie Guerriera. Wcześniej Haitańczyk uciekł w polu karnym Górkiewiczowi.

- Hat-tricka przeciwko krakowskiej drużynie skompletował Iwański, który do bramki Wisły dwukrotnie trafiał w jesiennym starciu przy Reymonta.

- W końcówce spotkania urazu nabawił się Arkadiusz Głowacki. Zastąpił go pochodzący z Dankowic, Maciej Sadlok, były piłkarz chorzowskiego Ruchu.

- W tabeli status quo wobec podziału zdobyczy. Podbeskidzie i Wisła przybliżyły się do gry w grupie mistrzowskiej.

- Seria meczów „Górali” bez porażki w lidze wynosi już 6, z czego 5 to remisy.


Podbeskidzie Bielsko-Biała – Wisła Kraków 2-2 (2-1)
1-0 Iwański, 18 min., z rzutu karnego
1-1 Guerrier, 37 min.
2-1 Górkiewicz, 41 min.
2-2 Guerrier, 71 min.

Podbeskidzie: Zajac – Górkiewicz, Stano, Konieczny, Tomasik – Deja, Sloboda (62. Kolcak) – Sokołowski, Iwański, Chmiel – Demjan (72. Chrapek). Trener: Leszek Ojrzyński.

Wisła: Buchalik – Burliga, Dudka, Głowacki (89. Sadlok), Jović – Barrientos (72. Stępiński), Uryga – Guerrier, Stilić, Garguła (46. Jankowski) – Brożek. Trener: Kazimierz Moskal.


Żółte kartki: Sokołowski – Uryga.
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
źródło: SportSlaski.pl
autor: MN

Przeczytaj również