Podbeskidzie - Legia. Pucharowe wyzwanie

31.03.2015
Środowa konfrontacja pucharowa „Górali” z Legią zapowiada się wyśmienicie. Dla Podbeskidzia to historyczny występ na szczeblu półfinału Pucharu Polski, który wzmaga niewątpliwie dodatkowe pokłady energii.
Rafał Rusek/Press Focus
Co ciekawego?
- Bilety na pucharowe starcie (środa 1 kwietnia, godzina 20:00) rozeszły się w całości w przededniu spotkania. Komplet blisko 7 tysięcy osób na trybunach Stadionu Miejskiego zasiądzie pod warunkiem, że dopiszą „karnetowicze”.

- „Górale” dostali wolny weekend od szkoleniowca, od poniedziałku zaczęli kolejny mikrocykl.

- Podbeskidzie to dobry zespół i mają powody, aby czuć się pewnymi siebie. Mają swój styl, mocno fizyczny, więc nie jest łatwo z nimi grać – powiedział o bielszczanach na przedmeczowej konferencji trener mistrza Polski, Henning Berg.

- W kadrze Legii na mecz z Podbeskidziem są dwaj kadrowicz – Michał Kucharczyk i Tomasz Jodłowiec, lecz nie jest pewne czy w środę zagrają.

- Z „Góralami” nie trenował ostatnio obrońca Robert Mazan, który w słowackiej młodzieżówce rozegrał dwa mecze na pełnym dystansie – wygrany 4-1 z Norwegią i zremisowany 0-0 z rówieśnikami z Ukrainy.

- Podbeskidzie dwukrotnie pokonywało Legię w Bielsku-Białej – mecze te kończyły się wynikami 1-0 i 2-1 (jesienią obecnego sezonu).

- W tym roku podopieczni Leszka Ojrzyńskiego przegrali tylko jeden mecz o punkty. Rywalem była wówczas... stołeczna Legia.

- Każdy mecz jest ważny, niezależnie czy ligowy czy też pucharowy. Mamy też świadomość, że natężenie spotkań jest duże – to słowa trenera Podbeskidzia w specjalnie zorganizowanej przed spotkaniem wirtualnej konferencji.

- Do treningów powrócił już Anton Sloboda, ale nie jest jeszcze na tyle gotowy, by przeciwko Legii zagrać.

- Półfinałowy rewanż zaplanowano na 8 kwietnia, na godzinę 20:45.


Na kogo zwrócić uwagę?
Robert Demjan (Podbeskidzie): To były król strzelców ekstraklasy zapewnił w Bielsku-Białej ogromną radość przed reprezentacyjną przerwą. Z Legią można spodziewać się występu słowackiego napastnika, który niewątpliwie pod bramką rywali przyda się ze swoim doświadczeniem i snajperskim nosem.

Ondrej Duda (Legia): Pomocnik ze Słowacji wrócił do gry po kontuzji, ale widać u niego mniejszą liczbę minut na boisku. W środę może więc otrzymać szansę zaprezentowania się. Jak groźnym jest zawodnikiem „Górale” przekonali się kilka tygodni temu.


Ostatni raz...
Wynikiem 3-0 dla Legii, która szybko ustawiła sobie grę zdobyciem gola, zakończyło się tegoroczne spotkanie obu zespołów. Podbeskidzie w stolicy nie nawiązało de facto walki z liderem ekstraklasy. Choć warszawianie nie zaimponowali, to wygrali stosunkowo pewnie.


Nieobecni:
Podbeskidzie – Anton Sloboda, Sylwester Patejuk (kontuzje)
Legia – Michał Żyro, Dossa Junior (kontuzja)


Przypuszczalny skład Podbeskidzia:
Michal Pesković – Tomasz Górkiewicz, Bartłomiej Konieczny, Pavol Stano, Piotr Tomasik – Marek Sokołowski, Dariusz Kołodziej, Damian Chmiel, Frank Adu Kwame – Bartosz Śpiączka – Robert Demjan.
źródło: SportSlaski.pl
autor: MN

Przeczytaj również