Podbeskidzie będzie miało nowego prezesa. Na wielki powrót się nie zanosi

18.06.2018
Miasto Bielsko-Biała postanowiło wspomóc pierwszoligowe Podbeskidzie, zmagające się od dłuższego czasu z problemami finansowymi. Nieuniknione mają być jednak zmiany w zarządzie klubu i jest niemal pewne, że po 2,5 roku z posadą prezesa pożegna się Tomasz Mikołajko. Nazwisko jego następcy na razie nie jest znane.
Łukasz Sobala/PressFocus
TeZmiany w pionie sportowym pierwszoligowca mają związek z przeznaczeniem przez gminę ponad 2 milionów złotych na ratowanie spółki. Klub posiada bowiem spory dług, a na zaległe pieniądze wciąż czekają m.in. zarządcy treningowych obiektów w Dankowicach czy BBTS Podbeskidzie - sekcja współpracująca z "Góralami" w kwestii szkolenia młodzieży. Zdaniem akcjonariuszy to Tomasz Mikołajko jest winowajcą zaistniałej sytuacji, gdyż nie był w stanie zapobiec zmniejszającemu się kapitałowi klubu. Według nich odwołanie prezesa ma być niezbędne w procesie ratowania zespołu, który miniony sezon Nice 1. Ligi zakończył dopiero na dziewiątej pozycji.
 
Mikołajko nie pożegna się jednak całkowicie ze spółką i zostanie w klubie na stanowisku niższego szczebla. Według informacji portalu bielsko.biala.pl, trwają już zaawansowane rozmowy z ewentualnym następcą dotychczasowego prezesa. Co ciekawe, pod uwagę nie jest brana kandydatura Wojciecha Boreckiego, o którego powrocie mówiło się naprawdę sporo. Nowy prezes ma być osobą niezwiązaną z tutejszym regionem, posiadającą już doświadczenie w kwestii kierowania klubem piłkarskim.
źródło: własne/bielsko.biala.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również