Po cichu wierzyli. "Nie chcieliśmy być minimalistami"

22.05.2018
- Dla ludzi z zewnątrz pewnie to zaskoczenie, ale dla nas nie. Trzeba być ambitnym. Nie chcieliśmy być minimalistami i myśleć tylko o utrzymaniu - przyznał po zakończonym sezonie Szymon Matuszek, kapitan Górnika Zabrze.
Press Focus
Szybka kontra i stałe fragmenty gry - tak wyglądał Górnik w ofensywie niemal przez cały sezon. Była to iście zabójcza mieszanka, która przyczyniła się do tego, że zabrzanie byli zdecydowanie najbardziej bramkostrzelną drużyną w całej lidze. Zabrzanie strzelili aż o 13 bramek więcej od Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok, które w klasyfikacji strzelonych goli są za "Trójkolorowymi". - To nas cechowało w najlepszych momentach sezonu i udało się do tego wrócić w ostatnim meczu - skomentował trafienia Szymon Matuszek, który otworzył wynik spotkania z Wisłą Kraków.

- Sezon zaczęliśmy z impetem i tak też udało się go skończyć. Na to się nastawialiśmy, że drużyna z Krakowa będzie grała kombinacyjnie, krótkimi podaniami. Byliśmy przygotowani na ciężkie bieganie bez piłki i zaatakowanie kontratakiem lub po stałym fragmencie gry. Przy pierwszym golu to był właśnie rzut wolny, a przy drugim odbiór w środku pola, dwa podania do przodu i bramka - skomentował mecz kapitan Górnika.

Dla wielu postawa Górnika - który przecież był beniaminkiem Lotto Ekstraklasy - była zaskoczeniem. Sama drużyna jednak wierzyła, że sezon uda się zakończyć czymś więcej niż tylko utrzymaniem. - Dla ludzi z zewnątrz pewnie to zaskoczenie, ale dla nas nie. Trzeba być ambitnym. Nie chcieliśmy być minimalistami i myśleć tylko o utrzymaniu. Po cichu daliśmy sobie takie cele - przyznał Matuszek.
 
autor: AW

Przeczytaj również