Pietrzak nie patrzy w metrykę

13.10.2008
Bogusław Pietrzak, opiekun Ruchu Chorzów, nie uważa się za szkoleniowca, który nie boi się stawiać na młodzież. - Bo takich trenerów po prostu nie ma! - przekonuje.
Ruch młodzieżą stoi. Potwierdził to dobitnie mecz Pucharu Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze, w którym okazję do występu dostali Mateusz Struski oraz Macieje: Mizgajski i Trzmielewski. Co więcej, w wyjściowym ustawieniu chorzowskiego zespołu wybiegli także nieco bardziej doświadczeni, ale także będący dopiero na początku swoich karier Maciej Sadlok i Marcin Sobczak. Tym samym niemalże połowę składu "Niebieskich" tworzyli gracze, którzy - z wyjątkiem Sobczaka - nie ukończyli jeszcze 21. roku życia!

Bogusław Pietrzak, opiekun chorzowian, nie uważa się jednak za szkoleniowca, który nie boi się stawiać na młodzież. - Bo takich trenerów po prostu nie ma! Na każdego zawodnika przychodzi pora i wtedy dostaje swoją szansę. Jedni są gotowi do gry, gdy skończą 17 lat, innym trzeba dać więcej czasu - przekonuje Pietrzak.

Zawodnicy "młodego" Ruchu  potrzebują go stosunkowo niewiele. - Nie jest moim celem, by średnia wieku drużyny była jak najniższa. Nie patrzę nikomu w metrykę. Chcę po prostu zdobywać jak najwięcej punktów. A skoro nasi młodzi piłkarze mogą w tym pomóc... - mówi szkoleniowiec ekipy z Chorzowa. - Każdy z graczy Młodej Ekstraklasy poprzez codzienną determinację wcześniej czy później dostanie okazję do pokazania się w pierwszym zespole - deklaruje opiekun "Niebieskich".
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również