Piast pewnie ogrywa "Górali". Parzyszek już zaczyna strzelać

07.07.2018
Na dwa tygodnie przed inauguracją rozgrywek na szczeblu centralnym, Podbeskidzie Bielsko-Biała zmierzyło się w Dankowicach z Piastem Gliwice. Ekstraklasowicz rozegrał najlepszy mecz w letnim okresie przygotowawczym i pokonał swojego przeciwnika 3:1. Jedną z bramek dla drużyny trenera Fornalika zdobył nowy zawodnik, Piotr Parzyszek. 
Piast Gliwice
W przeciwieństwie do sparingu z drugoligowym ROW-em Rybnik, mecz z Piastem miał charakter oficjalny i nie odbył się za zamkniętymi drzwiami. Sprawa wspomnianego spotkania z drugoligowcem wywołała drobne kontrowersje, bo gdyby nie zdawkowa informacja klubu z Rybnika, opublikowana na ich stronie internetowej, właściwie nikt nie dowiedziałby się o rozegraniu tamtego meczu. Portal Sportowe Beskidy opublikował na swojej stronie oświadczenie Podbeskidzia w tej sprawie. -  Nie chcieliśmy, aby media i kibice uczestniczyli w tym spotkaniu. Sam sparing wyskoczył zresztą w ostatniej chwili. Pierwotnie sztab szkoleniowy planował tylko gierkę wewnętrzną, mecz został więc potraktowany jak bardziej intensywny trening – przyznał w rozmowie rzecznik prasowy pierwszoligowca.
 
Dzisiejszy mecz był już w pełni otwarty dla kibiców, jednak ci nie mieli zbyt wielu powodów do zadowolenia. Rywal „Górali”, Piast Gliwice, zaprezentował się od nich dużo lepiej, a swoją dominację potwierdził już w pierwszej połowie. Podopieczni Waldemara Fornalika strzelili bowiem dwie bramki, choć w poprzednich trzech sparingach tylko raz skierowali piłkę do siatki. Wynik meczu otworzył w 29. minucie Mateusz Mak, który strzałem głową wykończył dośrodkowanie Marcina Pietrowskiego.
 
Nie minęło nawet pięć minut, a Rafał Leszczyński musiał ponownie wyciągać piłkę z siatki - tym razem w rolę egzekutora wcielił się Joel Valencia. Ekwadorczyk wykończył szybką kontrę gliwickiego zespołu i pokonał bramkarza strzałem w długi róg. Podbeskidzie także miało swoje okazje w pierwszych 45 minutach, ale „Górale” ewidentnie byli tego dnia na bakier ze skutecznością. Najbardziej aktywny w zespole z Bielska był Jakub Bąk, ale zarówno jego strzał z pierwszej piłki po wrzutce Rakowskiego, jak i jego mocne uderzenie z rzutu wolnego nie sprawiły problemu Jakubowi Szmatule.
 
W pierwszej połowie trener Fornalik postanowił dokonać pięciu zmian, wprowadzając m.in. trzy nowe nabytki – Patryka Sokołowskiego, Jorge Felixa i Piotra Parzyszka. Ostatni z nich podwyższył prowadzenie Piasta w 52. minucie, skutecznie dobijając piłkę, odbitą wcześniej przez bramkarza Podbeskidzia. Od tego momentu gliwiczanie nie chcieli forsować już tempa, dzięki czemu „Górale”w końcu odważniej ruszyli do ataku. Podopiecznych Krzysztofa Brede było jedynie stać na zdobycie gola honorowego, który zdobył Michał Rzuchowski. Nowy pomocnik pierwszoligowca wykończył dośrodkowanie Miłosza Kozaka z rzutu wolnego i ustalił wynik spotkania na 3:1.
 
Piast tym samym odniósł pierwsze zwycięstwo w letnim okresie przygotowawczym. 
 
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Piast Gliwice 1:3 (0:2)
0:1 – Mateusz Mak 29'
0:2 – Joel Valencia 32'
0:3 – Piotr Parzyszek 52'
1:3 – Michał Rzuchowski 63'
 
Podbeskidzie: Leszczyński – Modelski (61' Jaroch), Bougaidis, Jończy (61' Komor), Oleksy – Bąk (62' Kozak), Wiktorski (55' Rzuchowski), Rakowski (46' Guga), Sierpina (46' Płacheta) – Kostorz (55' Gandara), Sabala (46' Goncerz)
Piast: Szmatuła (46' Dybowski) – Pietrowski, Czerwiński, Sedlar (46' Korun), Kirkeskov – Dziczek (46' Sokołowski), Jodłowiec (68' Dziczek) – Mak (55' Jagiełło), Valencia (60' Borkała), Badia (46' Felix) – Papadopulos (46' Parzyszek, 72' Krakowczyk) 
 
Żółte kartki: Guga (Podbeskidzie)
źródło: własne/piast.gliwice.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również