Olsztyńska katastrofa

11.08.2017
Trudno cokolwiek pozytywnego powiedzieć o kolejnym występie ligowym drużyny Podbeskidzia. "Górale" ulegli w Olsztynie miejscowemu Stomilowi 1:3, dzięki czemu najbliższe dni mogą spędzić w strefie spadkowej 1. Ligi. 
TS Podbeskidzie
"Górale" przystępowali do meczu ze Stomilem w niezłych nastrojach, gdyż kilka dni temu zanotowali swoiste przełamanie i awansowali do dalszej fazy Pucharu Polski. Dobre humory opuszczały jednak bielszczan z każdą następną minutą dzisiejszego pojedynku. Gospodarze, którzy do tego spotkania przystępowali z zerowym dorobkiem punktowym, mogli objąć prowadzenie już w 25. minucie. W polu karnym Podbeskidzia bardzo dobrze odnalazł się Artur Siemaszko, jednak strzał wypożyczonego z Zagłębia Lubin zatrzymał się na słupku.

Olsztynianie, tak jak w poprzednim meczu z Podbeskidziem na własnym obiekcie, czekali cierpliwie na swoją szanse i dopięli swego po 50. minutach gry. Wówczas składną akcję Stomilu wykończył 25-letni Piotr Głowacki i kibice mogli w tej sytuacji mówić o niespodziance. 

Po następnych 20 minutach wynik meczu śmiało można było już uznać za sensację - podopieczni trenera Tomasza Asenskiego zdobyli kolejne bramki za sprawą Karankiewicza i Siemaszki, dobijając bezradnych i fatalnie spisujących się bielszczan. Gości było stać jedynie na trafienie honorowe Pawła Tomczyka, ale z pewnością tę bramkę można było potraktować jako marne pocieszenie. Podbeskidzie bowiem przez długą część drugiej połowy właściwie nie istniało i powinno się cieszyć, że nie zakończyło tego spotkania z większym bagażem goli.

"Górale" tym samym przegrywają drugie spotkanie z rzędu i nastroje w klubie robią się już mocno niewesołe. Pozostaje jedynie czekać, aż cały konflikt z trenerem Janem Kocianem zostanie rozwiązany, a wojna na oświadczenia i swoiste przeciąganie liny po prostu pójdzie w niepamięć. Jak widać po boiskowej postawie Podbeskidzia - brak trenera na ławce rezerwowych niesie ze sobą opłakane skutki.

Stomil Olsztyn - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:1 (0:0)

1:0 - Piotr Głowacki - 50'
2:0 - Adrian Karankiewicz - 65'
3:0 - Artur Siemaszko - 68'
3:1 - Paweł Tomczyk - 84'

Stomil: Leszczyński – Bucholc, Sołowiej, Baranowski, Ziemann - Karankiewicz (79' Mikołajewski), Biedrzycki, Lech (86' Zahorski), P. Głowacki, Tanczyk - Siemaszko (74' Abbott) 
Podbeskidzie:  Leszczyński – Sierczyński, Wiktorski, Magiera, Moskwik - Podgórski, Pindera (66' Kostorz), Iliev (55' Matuszczyk), Rakowski, Sierpina - Sabala (54' Tomczyk)

Żółte kartki: Ziemann, Lech (Stomil) - Rakowski (Podbeskidzie) 
Sędziował: Jacek Małyszek
źródło: własne/tspodbeskidzie.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również