Oj było ciężko...tyszanie ze sporymi problemami, ale jednak wygrywają

22.07.2017
Sporo szczęścia mieli w dzisiejszym meczu z Puszczą piłkarze GKS-u Tychy. Tyszanie wygrali w Niepołomicach, ale gdyby nie świetna postawa Dobrolińskiego wynik mógłby być zupełnie inny.
Łukasz Sobala/PressFocus
Już przy okazji meczu rundy wstępnej Pucharu Polski pisaliśmy, że tyski GKS chce w tych rozgrywkach zajść jak najdalej. To się póki co potwierdza, gdyż Trójkolorowi dziś awansowali do kolejnej fazy, choć trzeba przyznać, że Puszcza postawiła dziś trudne warunki.

Już w 3 minucie gospodarze powinni prowadzić 1:0, kiedy to po fatalnym błędzie tyskiej defensywy w sytuacji sam na sam znalazł się Domański, ale gości uratował Dobroliński. Tyszanie odpowiedzieli w 11 minucie, gdy Ćwielong świetnie dograł do Fidziukiewicza, ale ten minimalnie się pomylił. Chwilę później zdecydowanie bardziej precyzyjny był Marcin Biernat, który wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie Ćwielonga z rzutu wolnego i strzałem z najbliższej odległości pokonał bramkarza Puszczy. Co ciekawe Biernat w przeszłości występował w barwach klubu z Niepołomic. Strzelec gola jeszcze w pierwszej połowie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Jeszcze nie wiadomo jak poważny to uraz i czy obrońca będzie gotowy na inaugurację Nice 1 ligi.  Gospodarze starali się za wszelką cenę jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania. Mieli kilka naprawdę wyśmienitych okazji, ale żadnej z nich nie udało się zamienić na gola. 

Na początku drugiej połowy Puszcza znów miała sytuację sam na sam, tym razem doskonałą okazję zmarnował Żurek, którego płaski strzał z trudem na rzut rożny wybił Dobroliński. Przewaga Puszczy rosła z minuty na minutę i wydawało się, że wyrównujący gol jest tylko kwestią czasu. Tyszanie starali się kontrować, ale niewiele z tych prób wychodziło. W 63 minucie zaskakujący strzał oddał Ryndak, ale po raz kolejny świetnie spisał się bramkarz GKS-u. Po 30 minutach nieustannych ataków było widać, że gospodarze nieco się "wypompowali" i w końcówce dochodzenie do sytuacji strzeleckich nie było już dla nich tak łatwe i dzięki temu ostatecznie udało się utrzymać korzystny wynik do końca spotkania.

Tyszanie pokonali więc beniaminka Nice 1 ligi w pierwszej rundzie Pucharu Polski, ale dzisiejszy mecz pokazał, że tyszanie mają jeszcze przed sobą sporo pracy. We wtorek 25 lipca tyszanie poznają swojego rywala w kolejnym spotkaniu Pucharu Polski, natomiast 30 lipca zagrają pierwszy mecz nowego sezonu ligowego.


Puszcza Niepołomice - GKS Tychy 0:1 (0:1)

0:1 Biernat, 19 min.

Puszcza: Sobieszczyk – Mikołajczyk, Stawarczyk, Czarny, Bartków (85' Furtak) – Ryndak, Uwakwe, Stefanik, Domański, Żurek (72' Nowak) – Orłowski (77' Ziętarski)

GKS: Dobroliński - Mańka, Biernat (43' Szywacz), Tanżyna, Bogusławski - Abramowicz, Błanik, Matusiak, Łuszkiewicz, Ćwielong (46' Radzewicz) - Fidziukiewicz (73' Zapolnik)

Żółte kartki: Żurek, Domański, Uwakwe, Furtak - Szywacz


 
źródło: SportSlaski.pl
autor: Michał Piwoński

Przeczytaj również