Odblokowany Ćwielong

26.09.2008
Napastnik Ruchu Chorzów dopiero w środę strzelił pierwszą bramkę w tym sezonie. – Jest komfort, że wreszcie „poszło”. Teraz pora na gola z Jagiellonią – zapowiada Piotr Ćwielong.
22-letni napastnik strzelał bramki w sparingach, lecz w lidze było mizernie. Ćwielong przez Duszana Radolskiego był wystawiany na lewej pomocy i ten nie błyszczał. Teraz wraca do linii ataku. – Bogusław Pietrzak stawia na ofensywę i grę piłką. Co tu dużo mówić. Cieszę się, bo gramy dwójką napastników. Jest szansa do wykazania się – przyznaje „Pepe”, który odblokował się w środowym meczu Pucharu Polski z Wartą Poznań. To jego pierwszy gol w bieżącym sezonie. Czy to pomoże Ćwielongowi ustabilizować formę?

- Nic w piłce nie dzieje się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Każdy gol pomaga, podnosi pewność siebie – uważa szkoleniowiec chorzowian, Bogusław Pietrzak. Co na to zawodnik? – Zaufanie trenera jest bardzo ważne. Liczę, że z tym golem wróci luz psychiczny. Nie było jednak wcale tak, że się spinałem. Czekałem spokojnie na tę bramkę. Zostawałem po treningach i ćwiczyłem – przyznaje Ćwielong. Mimo młodego wieku piłkarz ten miał okazję zagrać przeciwko Michałowi Probierzowi, dziś szkoleniowcowi Jagiellonii Białystok, z którą Ruch spotka się w najbliższą sobotę.

- To był kawał świetnego gościa na boisku. Nie odpuszczał, nigdy się nie poddawał. Teraz jest dobrym trenerem – chwali „Pepe”. Nie tylko jego zadaniem będzie pokonanie Piotra Lecha, a więc bramkarza, który choć pochodzi z Mazur, to dorastał w Chorzowie. Spędził na Cichej blisko dziesięć lat. – Do Ruchu mam duży sentyment. Dziś? Tabela zaczyna się krystalizować i wygląda na to, ze 6-7 zespołów powalczy o czołowe lokaty, zaś reszta o utrzymanie – uważa Lech, dając do zrozumienia, że cele obu klubów są różne. Z Michałem Probierzem poznał się w Ruchu. Grali ze sobą przez kilka lat w jednej drużynie. – Ale to nie zmienia faktu, że teraz zwracam się do Michała per „panie trenerze” – zaznacza.

Zanosi się na to, że atak Ruchu stworzą Ćwielong i wracający do zdrowia Marcin Sobczak. Liczą oni razem 45 lat. Piotr Lech skończył w czerwcu „czterdziestkę”. – Szacunek dla niego, za to, że nadal gra na takim poziomie. Podziwiam też trenera, że nie patrzy w metrykę – podkreśla Ćwielong. Rodziny obu cytowanych zawodników mieszkają w Chorzowie. Córka Piotra Lecha jest juniorką szczypiornistek „Niebieskich”, zaś syn bramkarzem w szkółce Ruchu. – Jest w tym wieku znacznie lepszym materiałem na piłkarza ode mnie. Zapewne w sobotę zasiądzie na stadionie i chyba pierwszy raz w życiu nie będzie mi kibicował – przyznaje ze śmiechem Lech.

[b]
Ruch Chorzów – Jagiellonia Białystok[/b]
sobota, godzina 19:45
sędziuje Zdzisław Bakaluk (Olsztyn)

Przypuszczalne składy
[b]Ruch[/b]: Pilarz – Grzyb, Baran, Adamski, Nykiel – Zając, Nowacki, Scherfchen, Brzyski – Sobczak, Ćwielong.
[b]Jagiellonia[/b]: Lech - Lewczuk, Stano, Cionek, Król - Matuszek, Szczot, Dzienis, Jarecki - Arifović, Tumicz.

[b]Nie zagrają[/b]: Straka (kontuzja), Jezierski (rehabilitacja), Sobiech (?, choroba), Grodzicki (?, kontuzja).
autor: Krzysztof Kubicki

Przeczytaj również