"Najważniejszy jest styl"

14.10.2017
Dziś GKS rozegra swój pierwszy mecz pod wodzą trenera Tarasiewicza. Nowy szkoleniowiec Trójkolorowych mówi, ze chce aby jego zespół z tygodnia na tydzień nabierał stylu i jakości. Kibice oczekują jednak lepszych wyników od zaraz.
Łukasz Sobala/PressFocus
Po raz trzeci w trenerskiej karierze Ryszard Tarasiewicz przejmuje zespół po Juriju Szatałowie. Wcześniej zastępował go w Białymstoku i Bydgoszczy. Z tymi zespołami osiągał później mniejsze lub większe sukcesy. W Tychach wszyscy liczą na to, że nowy szkoleniowiec z miejsca poprawi wyniki zespołu, który z pewnością ma większy potencjał niż wskazuje na to miejsce w tabeli.

Zadanie na już to przerwać fatalna passę 3 porażek z rzędu. Ta seria spowodowała, że GKS "osunął" się na 13 miejsce w tabeli, ale na szczęście czołówka nie odskoczyła za bardzo i wciąż jest szansa na to, by w niedługim czasie znaleźć się w górnej połówce tabeli.

Do tego potrzebne są jednak zwycięstwa, a dziś do Tychów przyjeżdża jeden z najbardziej nieobliczalnych zespołów Nice 1 ligi. Puszcza Niepołomice ma na swoim koncie 14 punktów i zajmuje 12 pozycję w tabeli. To druzyna, która na wyjazdach gra zupełnie inaczej niż na własnym boisku. Dziś można spodziewać się, że goście ustawią się głeboko na własnej połowie i będą liczyli na kontrataki.

Oba zespoły spotkały się już w tym sezonie w 1 rundzie Pucharu Polski. Wtedy w Niepołomicach tyszanie wygrali 1:0 po bramce Marcina Biernata. W tamtym spotkaniu tyszanie mieli jednak sporo szczęścia, bo Puszcza miała mnóstwo okazji do zdobycia gola, ale była wyjątkowo nieskuteczna.

Puszczę pogrążył więc jej były zawodnik. Biernat w latach 2012-15 występował w barwach zespołu z Niepołomic i był jednym z jej najważniejszych zawodników. Dziś gra jednak w Tychach i z pewnością zrobi wszystko, by po raz drugi w tym sezonie wyjść zwycięsko z pojedynku ze swoim byłym klubem.

Trener Tarasiewicz zapowiada, że rewolucji w składzie robił nie będzie, ale spodziewamy się kilku zmian taktycznych. Szkoleniowiec zapowiedział, że pod jego wodzą tyszanie nie będą grali z ustawieniem z trzema środkowymi obrońcami. Jak sam mówi ma "kota" na punkcie przygotowania motorycznego i dyscypliny na boisku. Jak na to zareagują piłkarze? Specjaliści z Fortuny twierdzą, ze zdecydowanie pozytywnie, gdyż kurs na wygraną GKS-u ustalili na poziomie 1,9, natomiast na wygraną gości 3,9.

Przypuszczalny skład GKS

Dobroliński - Mańka, Tanzyna, Biernat, Abramowicz - Błanik, Matusiak, Łuszkiewicz, Grzeszczyk, Ćwielong - Zapolnik



 
źródło: SportSlaski.pl
autor: Michał Piwoński

Przeczytaj również