Najtrudniejszy... ostatni krok

02.04.2015
- Dopóki krążek w grze, wszystko jest możliwe. Przed rywalami ostatni krok, a ten zawsze jest najtrudniejszy - mówił po wczorajszej przegranej z GKS-em Tychy bramkarz David Zabolotny.
Łukasz Sobala/Pressfocus
We wczorajszym spotkaniu pierwszym bramkarzem JKH GKS-u Jastrzębie był Przemysław Odrobny. Ten jednak po puszczeniu trzeciego gola zjechał do boksu, a w jego miejsce między słupkami pojawił się David Zabolotny, który dzień wcześniej obchodził 21. urodziny.

Zabolotny spisał się dobrze, choć jednego uderzenia nie zdołał obronić. Na pewno jednak nie można powiedzieć, że przyczynił się do porażki. - Wydaje mi się, że za bardzo chcieliśmy. Gra nam się nie układała, a na dodatek straciliśmy głupie bramki po indywidualnych błędach w obronie - przyznał po meczu bramkarz.

Dzisiaj o 16:30 w Tychach odbędzie się szóste spotkanie finałowe. Jeśli wygrają gospodarze, GKS zostanie nowym mistrzem Polski. - Głowy do góry, bo nic jeszcze nie jest stracone. Dopóki krążek w grze, wszystko jest możliwe. Przed rywalami ostatni krok, a ten zawsze jest najtrudniejszy - stwierdził Zabolotny.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również