Nagła zmiana decyzji. Nie Mandla, a Nocoń?

21.06.2017
Do sporego zamieszania doszło wśród osób odpowiedzialnych za funkcjonowanie piłkarskiej sekcji BKS-u Stal Bielsko-Biała. Działacze mieli odmienne zdanie odnośnie zakontraktowania następcy Dariusza Okonia, który zakończył tymczasową misję - przejął zespół w kwietniu, gdy Rafał Górak zdecydował się na przenosiny do Elany Toruń. 
Łukasz Sobala/PressFocus

Dużo wskazywało na to, że następcą bytomianina zostanie doskonale znany kibicom klubu znad Białej Marek Mandla, który pracował z piłkarzami BKS-u w latach 2007-2012. Szkoleniowiec odpowiedzialny ostatnio za wyniki Polonii Poraj był jedną nogą w Stali, ustalił warunki współpracy z częścią działaczy, był z nimi dogadany, ale na ostatniej prostej jego kandydatura została odrzucona, co wywołano spore zamieszanie. Ostatecznie wycofano się z wcześniejszych ustaleń.

Wśród działaczy BKS-u nie było jednomyślności, ponieważ część z nich widzi w klubie miejsca dla Adama Noconia, który po zakończonym sezonie rozstał się, po wywalczeniu wicemistrzostwa, z Ruchem Zdzieszowic. Trener w przeszłości związany także z Beskidem Skoczów, Nadwiślanem Góra, LKS-em Bełk, czy GKS-em Tychy jest w tej chwili głównym kandydatem do objęcia posady trenera Stali. Według naszych informacji, niebawem parafuje stosowne dokumenty. 

źródło: własne/SportoweBeskidy.pl
autor: KB

Przeczytaj również