"Miejmy nadzieję, że sprawcy zostaną schwytani"

07.02.2017
Po haniebnym incydencie, w którym pobici zostali piłkarze radzionkowskiego Ruchu klub z Narutowicza wydał oficjalne oświadczenie na ten temat.
Zygmunt Taul/Ruch Radzionków
Do pobicia piłkarzy "Cidrów" wracających z pokazowego meczu w Ożarowicach doszło w minioną niedzielę. Na wracającego do domu kapitana Ruchu, Marcina Trzcionkę napadło kilku bandytów utożsamiających się z bytomską Polonią. W wyniku pobicia 28-latek doznał m.in. złamania nosa i pęknięcia kości oczodołu. W zdarzeniu ucierpiał również jego kolega z zespołu, Daniel Skalski.

Oświadczenie Zarządu Ruchu Radzionków:
Z przykrością informujemy, że w dniu wczorajszym miało miejsce haniebne zdarzenie, które dotknęło nasz Klub.
 
Czterej zawodnicy Ruchu Radzionków powracający z pokazowego meczu, rozegranego na hali sportowej w Ożarowicach zostało napadniętych w okolicy stadionu Klubu przez grupę chuliganów.
 
W wyniku doznanych obrażeń (złamany nos i pęknięta kość oczodołu) najbardziej poszkodowany został kapitan Żółto-Czarnych Marcin Trzcionka, który trafił do szpitala.
 
Jednocześnie jako Klub wyrażamy oburzenie zaistniałą sytuacją oraz zaniepokojenie o bezpieczeństwo swoich zawodników.
 
Miejmy nadzieję, że sprawcy tego haniebnego czynu w szybkim czasie zostaną schwytani, a następnie poniosą zasłużoną karę. Poszkodowanemu Zawodnikowi Klub zadeklarował wszelką pomoc prawną i medyczną.
 
Zarząd KS Ruch Radzionków

Przeczytaj również