Męczarnie zabrzan z najgorszą drużyną ligi

17.02.2017
Po pierwszej połowie zapowiadało się na kolejne rozczarowanie, jednak po przerwie zawodnicy NMC Górnika Zabrze wzięli się w garść i ostatecznie minimalnie pokonali najsłabszą drużynę PGNiG Superligi.
Łukasz Laskowski/Press Focus
W ostatnim czasie kibice NMC Górnika Zabrze nie mają najlepszych humorów. "Trójkolorowi" co prawda rok zaczęli od wygranej w Lubinie, ale potem przegrali u siebie z Orlenem Wisłą Płock i MMTS-em Kwidzyn. O ile porażkę z "Nafciarzami" można przeboleć, tak już wtopa przed własną publicznością z tą drugą ekipą była sporym zawodem. Jakby tego było mało, na mecz z najgorszą drużyną tego sezonu nie mogli pojechać - z powodu kontuzji - Michał Adamuszek i będący ostatnio w bardzo dobrej formie Iso Sluijters.

Już pierwsza połowa wskazywała, że goście nie są w lepszej formie - przez pierwsze pół godziny gry ani razu nie wyszli na prowadzenie! Gospodarze w pewnym momencie zwiększyli przewagę do pięciu "oczek" (14:9), która jednak stopniała po przerwie. Po raz pierwszy podopieczni trenera Ryszarda Skutnika prowadzili w 34. minucie, kiedy to za sprawą czterech trafień z rzędu z nawiązką odrobili stratę z pierwszej części gry, którą przegrali 15:18.

Po szybkim odrobieniu strat gra się wyrównała. Żadna z drużyn przez dłuższy czas nie potrafiła wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Zabrzanie zawdzięczają to Martinowi Galii, który odbijał wiele piłek. Elblążanie w końcówce pogubili się, co wykorzystał śląski zespół - przy stanie 25:25 bramki rzucili Jurij Gromyko i najskuteczniejszy strzelec tego spotkania, Aleksandr Tatarincew. Rosjanin w całym meczu bramkarza gospodarzy pokonał siedem razy. "Meblarze" odpowiedzieli tylko jednym celnym rzutem, dzięki czemu NMC Górnik odniósł zwycięstwo.

Zabrzanie mają 24 punkty i zajmują trzecie miejsce w grupie pomarańczowej. Mają dwa "oczka" więcej od Gwardii Opole, która jednak zagra dopiero jutro. W następnej kolejce "Trójkolorowi" zagrają w Mielcu ze Stalą.

Meble Wójcik Elbląg - NMC Górnik Zabrze 26:27 (18:15)
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również