Liczą na transfery z... lata
30.12.2009
W Bielsku-Białej ruszyła transferowa ofensywa. W klubie są już Mateusz Cieluch i Mateusz Żyła, a "na giełdzie" pojawiają się kolejne nazwiska. - Krzysztof Kukulski i Jacek Wiśniewski? Rozmawiamy z wieloma piłkarzami. Zarówno doświadczonymi, tak jak wymieniona dwójka, jak i młodymi - mówi Marcin Brosz.
Trener Podbeskidzia przekonuje jednak, że ci, którzy dołączą zimą... nie są najważniejsi. - Będą musieli dopiero udowodnić, że mają większe umiejętności od naszych obecnych zawodników. A nie będzie to łatwe. Chłopcy wykonali jesienią kawał dobrej roboty. Teraz dostaną szansę na dokończenie tego, co rozpoczęli - wyjaśnia szkoleniowiec bielszczan. W klubie liczą, że siłą napędową wiosennych poczynań "górali" będą gracze pozyskani jeszcze latem.
- Bernard Ocholeche, Łukasz Matusiak czy Sebastian Ziajka mieli przebłyski. W drugiej części sezonu powinni już na dobre ciągnąć naszą grę - przewiduje prezes Jerzy Wolas. Podobnego zdania jest Brosz. - Nadchodzi odpowiedni moment, by wskoczyli do składu - dodaje. Zimowe nabytki Podbeskidzia staną zatem przed podwójnie trudnym zadaniem.
Trener Podbeskidzia przekonuje jednak, że ci, którzy dołączą zimą... nie są najważniejsi. - Będą musieli dopiero udowodnić, że mają większe umiejętności od naszych obecnych zawodników. A nie będzie to łatwe. Chłopcy wykonali jesienią kawał dobrej roboty. Teraz dostaną szansę na dokończenie tego, co rozpoczęli - wyjaśnia szkoleniowiec bielszczan. W klubie liczą, że siłą napędową wiosennych poczynań "górali" będą gracze pozyskani jeszcze latem.
- Bernard Ocholeche, Łukasz Matusiak czy Sebastian Ziajka mieli przebłyski. W drugiej części sezonu powinni już na dobre ciągnąć naszą grę - przewiduje prezes Jerzy Wolas. Podobnego zdania jest Brosz. - Nadchodzi odpowiedni moment, by wskoczyli do składu - dodaje. Zimowe nabytki Podbeskidzia staną zatem przed podwójnie trudnym zadaniem.
Polecane
I liga