Letnie Grand Prix rozpoczęte. Nasi przedstawiciele nie zawiedli

23.07.2018
Miniony weekend na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle stał pod znakiem świetnych występów biało-czerwonych. Podopieczni Stefana Horngachera najpierw wygrali konkurs drużynowy, a wczoraj aż dziewięciu Polaków zapunktowało w zawodach indywidualnych. Bezkonkurencyjny w Wiśle okazał się być Kamil Stoch, a równie dobre wrażenie pozostawił wiślanin - Piotr Żyła. 
Łukasz Laskowski/Press Focus
Sobotnie zawody drużynowe i niedzielny konkurs indywidualny przyciągnął do Wisły tłumy kibiców. Mimo nietypowej jak na zawody narciarskie pory, bilety na oficjalnych stronach internetowych były wyprzedane już od dłuższego czasu. Kibice zdążyli się bowiem stęsknić za swoją ulubioną zimową dyscypliną, choć wielu z nich mogło się obawiać, czy zawody na skoczni im. Adama Małysza dojdą do skutku. W końcu w minionym tygodniu nad całą Polską obficie padało, a w pewnym momencie stan rzeki Wisły wyglądał tak.
 
Z biegiem czasu pogoda zaczęła się poprawiać, a wszystkie konkursy odbyły się już w naprawdę niezłych warunkach. Frekwencja na skoczni Wisła-Malinka dopisała, a w zamian za wsparcie od rzeszy , podopieczni Stefana Horngachera odwdzięczyli się w pierwszym oficjalnym konkursie fenomenalnymi skokami. Nasi zawodnicy pozostawili w pokonanym polu wszystkie reprezentacje i odnieśli triumf z rekordową przewagą w historii konkursów drużynowych Letniego Grand Prix. Niemców, którzy w Wiśle zajęli drugą lokatę, wyprzedziliśmy aż o 71,8 punktu.
 
Zdecydowanie najlepsze wrażenie ze wszystkich polskich zawodników pozostawił Piotr Żyła. Przedstawiciel naszego regionu w pierwszej serii oddał skok aż na 136 metr – tej odległości w sobotnim konkursie nie przebił już nikt. W swojej drugiej próbie zawodnik klubu WSS Wisła w Wiśle skoczył co prawda 5,5 metra bliżej, ale tą próbą przypieczętowałby swoje zwycięstwo, gdyby w sobotę odbywał się konkurs indywidualny. W takiej sytuacji na podium udałoby się również znaleźć Kamilowi Stochowi i Dawidowi Kubackiemu. Maciej Kot zająłby z kolei 11. miejsce. 
 
Bardzo dobre wrażenie, pozostawione przez naszych zawodników, zostało podtrzymane przez wczorajszy konkurs indywidualny. Po pierwszej serii rywali zdystansował Kamil Stoch, gdyż w niekorzystnych warunkach wietrznych oddał skok na 132 metr. Trzykrotny złoty medalista olimpijski wyprzedzał po pierwszej serii Piotra Żyłę (130,5 metra) oraz Szwajcara Kiliana Peiera, którego postawa była jedną z największych sensacji minionego weekendu. 

Zadowoleni mogliśmy być również po skokach zawodników, reprezentujących nasze województwo. Wysokie jedenaste miejsce po pierwszej serii zajmował najmłodszy skoczek w stawce, 17-letni Tomasz Pilch. Młodzian z klubu WSS Wisła w Wiśle, mający już za sobą kilka epizodów w Pucharze Świata, skoczył 127 metrów, jednak kilkadziesiąt minut później wylądował cztery metry bliżej i spadł o sześć pozycji w stawce. O 6 lokat z kolei poprawił swoje notowania bielszczanin Jakub Wolny. Zawodnik LKS-u Klimczok Bystra, który w weekend zaskoczył publiczność kaskiem, stylizowanym na Formułę 1, w porównaniu z pierwszą serią poprawił swój lot o półtora metra i awansował z osiemnastej na dwunastą lokatę. 

Miłą niespodziankę kibicom sprawił również urodzony w Gilowicach Przemysław Kantyka. Skoczek zajął we wczorajszym konkursie 21. miejsce, choć po pierwszej serii mógł mieć nadzieję na więcej (21-latek oddał skok na 125 metr i był siedemnasty). Zawodnik zdobył jednak swoje pierwsze punkty w Letnim Grand Prix i przy okazji udowodnił, że sytuacja kadry B wcale nie jest tak słaba, jak wielu osobom mogła się wydawać. W czołowej "30" znalazło się jeszcze miejsce dla pochodzącego ze Szczyrku Stefana Huli (19. lokata) oraz zawodnika klubu WSS Wisła w Wiśle - Aleksandra Zniszczoła. 24-latek nie mógł jednak zadowolony ze swojej drugiej próby, gdyż po skoku na 117 metr i 50 centymetr spadł z dwudziestej na dwudziestą piątą lokatę. Swój udział w konkursie na pierwszej serii zakończył za to kolega Zniszczoła z klubu, Paweł Wąsek. 

Ostatecznie zwycięstwo w konkursie przypadło Kamilowi Stochowi, który o 8,3 punktu wyprzedził Piotra Żyłę (dla którego było to ósme podium w zawodach LGP), a o prawie 14 oczek zdystansował Norwega Halvora Egnera Graneruda. Tym samym Polacy podtrzymali swoją znakomitą serię - w końcu w trzech ostatnich letnich zawodach w Wiśle, górą byli tylko biało-czerwoni (dwukrotnie Dawid Kubacki oraz Maciej Kot). 

W skład Letniej Grand Prix wchodzi 13 konkursów, a zawodnicy będą latem jeszcze startować m.in. na obiektach w Japonii, Francji czy Rumunii. Cały cykl potrwa do 3 października - wówczas odbędą się ostatnie zawody w niemieckim Klingenthal. 
 
Wyniki sobotniego konkursu drużynowego:
1. Polska 1073.3
 
Maciej Kot 125m 127m 249.7
Dawid Kubacki 128m 131m 268.2
Kamil Stoch 135m 126,5m 273.0
Piotr Żyła 136m 130,5m 282.4
 
2. Niemcy 1002.0
3. Norwegia 998.1
4. Słowenia 945.4
5. Japonia 924.9
6. Austria 923.4
7. Szwajcaria 885.7
8. Czechy 806.1


Wyniki niedzielnego konkursu indywidualnego: 
1. Kamil Stoch 132 m 126.5 m 280.6
2. Piotr Żyła 130.5 m 126.5 m 272.3
3. Halvor Egner Granerud 125.5 m 129 m 267
4. Dawid Kubacki 126 m 127.5 m 266.8
5. Killian Peier 129.5 m 125.5 m 264.7
... 

11. Maciej Kot 124.5 m 125.5 m 255.3
12. Jakub Wolny 124 m 125.5 m 253.3
17. Tomasz Pilch 127 m 123 m 247.7
19. Stefan Hula 122.5 m 120 m 242.2
21. Przemysław Kantyka 125 m 119 m 239.6
25. Aleksander Zniszczoł 124 m 117.5 m 232.4
39. Paweł Wąsek 119.5 m - 107.2
50. Andrzej Stękała 110.5 m - 88.2

źródło: własne/sportslaski.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również