Latal: "Puchar Polski zobaczę w TV"

01.05.2016
„Piastunki” pokonały przed własną publicznością Pogoń po meczu o dwóch różnych obliczach. Najpierw mieliśmy obfitującą w sytuacje bramkowe pierwszą połowę, później drugą odsłonę, opartą głównie na walce oraz determinacji obydwu drużyn.
Rafał Rusek/pressfocus.pl
Radoslav Latal: Wiedzieliśmy, że będzie to kolejny trudny mecz z dynamicznym zespołem, ciężkim rywalem. Zagraliśmy dobry, agresywny futbol, trochę szkoda tej straconej bramki, teraz jednak spokojnie jedziemy do Warszawy i zobaczymy co nas tam czeka.

Nie był to dzisiaj wielki mecz Piasta. Zdawaliśmy sobie sprawę, że gonią nas przeciwnicy, jak Cracovia czy Zagłębie, a w takiej sytuacji gra się ciężko. Tym bardziej cieszy wygrana, odniesiona po niełatwej przecież potyczce.

Mecz Legii w finale Pucharu Polski? Zupełnie nie przykładam do tego wagi – będę go oglądał w telewizji – to spotkanie nie będzie miało dla nas żadnego znaczenia. My się przygotowujemy w normalnym rytmie, bez jakichkolwiek zmian, czy też modyfikacji. Po prostu będziemy od środy trenować w Kamieniu.

Czesław Michniewicz: Bardzo trudno jest mówić po takich meczach. W moim odczuciu zagraliśmy najlepsze spotkanie wyjazdowe wiosną. Szybko odrobiliśmy stratę, choć to Piast pierwszy strzelił gola. Później nawet 2:1 dla rywala nas nie załamało i w drugiej połowie postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Zmienialiśmy ustawienie na coraz bardziej ofensywne, niestety nie udało się odrobić strat, choć mieliśmy swoje sytuacje w polu karnym gospodarzy. W tym ta nieszczęsna poprzeczka Rafała Murawskiego w samej końcówce.

Nie mogę mieć żadnych pretensji do swoich graczy pomimo fatalnego wyniku. Teraz czekamy na kolejnych rywali gdyż wydaje się, że jesteśmy w dobrej dyspozycji. Pozostajemy nadal w grze o medale Mistrzostw Polski.
źródło: SportSlaski.pl
autor: Miłosz Karski

Przeczytaj również