Kwiaty i czekoladki dla Tomasza Loski!

22.07.2018
Tomasz Loska był jednym z bohaterów spotkania Górnika Zabrze z Koroną Kielce. Gdyby nie bramkarz "Trójkolorowych", mecz raczej nie zakończyłby się remisem...
Łukasz Laskowski/Press Focus
To, że Górnik Zabrze w meczu z Koroną Kielce zdobył jeden punkt, to głównie zasługa Tomasza Loski. O ile w pierwszej połowie bramkarz "Trójkolorowych" nie miał zbyt wiele pracy, tak po przerwie raz za razem musiał ratować swój zespół.

- Górnik powinien kupić swojemu bramkarzowi kwiaty i słodycze, tak dobry mecz rozegrał - podsumował występ Loski trener Korony Gino Lettieri. Szkoleniowiec był pod wrażeniem interwencji z drugiej połowy. Kielczanie po przerwie dziewięciokrotnie celnie strzelali na bramkę gospodarzy, ale tylko raz udało im się pokonać "Gienka". Najbardziej efektownie wyglądały interwencje Loski po uderzeniach głową Zlatko Janjicia i Adnana Kovacevicia. Groźnie strzelał też Ivan Jukić.

- Pierwsza połowa nie była w naszym wykonaniu najlepsza. Chłopaki nie wykonywali moich poleceń. Po przerwie nacisnęliśmy, daliśmy więcej z siebie i w efekcie powinniśmy wygrać ten mecz. Mieliśmy 10 sytuacji, z czego pięć było 100-procentowych. Górnik miał 2-3 uderzenia w pierwszej połowie, jedno w drugiej i z tego strzelił bramkę - podsumował Lettieri.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również