Ktoś za tym nadąża? Nikt w Polsce nie ma bardziej utytułowanego trenera!

11.09.2017
Krzysztof Warzycha oddaje funkcję pierwszego trenera chorzowskiego Ruchu. Teraz będzie asystentem nowego szkoleniowca "niebieskich". W tej roli pracę przy Cichej rozpoczyna 63-letni Argentyńczyk Juan Ramon Rocha.
Łukasz Laskowski/PressFocus
To, co dotychczas pozostawało w sferze spekulacji, potwierdzili już sami chorzowianie. Juan Ramon Rocha przyleciał do Polski, a w poniedziałek poprowadzi trening ostatniej drużyny zaplecza Ekstraklasy. Na Cichej witają więc postać nietuzinkową, z ogromnym doświadczeniem na poziomie, jakiego nie doświadczył żaden inny szkoleniowiec pracujący obecnie dla polskich ligowców.

Rocha, to kolejna z legend greckiego Panathinaikosu która trafia do Chorzowa dla ratowania "niebieskich". O ile ruch Krzysztofa Warzychy da się prosto wytłumaczyć, bo to człowiek "stąd", jednocześnie otrzymujący szansę pracowania w zawodzie w którym dotychczas mu nie wychodziło, o tyle decyzja podjęta przez Argentyńczyka co najmniej zaskakuje. 

Kim jest Juan Ramon Rocha? Jako piłkarz grał na pozycji pomocnika. Pierwszą połowę kariery spędził w Ameryce Południowej. Występował w rodzimych Newel's Old Boys (mistrzostwo Argentyny), Boca Juniors i kolumbijskim Atletico Junior. Ocierał się o kadrę Argentyny kiedy ta przygotowywała się do zwycięskich Mistrzostw Świata w 1978, sam na czempionat jednak nie pojechał, przygodę w Albicelestes kończąc na trzech oficjalnych występach. Karierę kontynuował w Grecji, gdzie jeszcze jako piłkarz dwukrotnie sięgał po mistrzowski tytuł, dokładając do dorobku pięć krajowych pucharów. Pod wodzą Jacka Gmocha zawędrował nawet do półfinału ówczesnego Pucharu Mistrzów, po drodze do dwumeczu z Liverpoolem strzelając gole holenderskiemu Feyenoordowi i irlandzkiemu Linfield FC. 
 


Buty na kołku definitywnie zawiesił w 1989 roku. Pozostał w Grecji, gdzie szybko rozpoczął pracę trenera. Stawiał na ofensywny styl gry, charakterystyczny dla jego boiskowej kariery. Po 5 latach pracy dla innych klubów wrócił do "swojego" Panathinaikosu, w 1995 roku prowadząc "Koniczynki" do tytułu, w czym ogromną rolę odegrał Warzycha - król strzelców tamtych rozgrywek. W kolejnym sezonie ateńczycy zawędrowali aż do półfinału Ligi Mistrzów, najpierw wygrywając swoją grupę, później eliminując warszawską Legię (2 gole Warzychy). Na drodze do finału stanął "Koniczynkom" dopiero holenderski Ajax, choć w pierwszym meczu - w Amsterdamie - to podopieczni Rochy po golu Warzychy cieszyli się z wygranej.
 


Panathinaikos pod wodzą Rochy 2 razy z rzędu sięgał po krajowy tytuł. Po drugim prymacie Argentyńczyk odszedł z klubu, by - po dwóch latach pracy w Arisie Saloniki - wrócić. Tym razem wywalczył z "Koniczynkami" wicemistrzostwo. Po kolejnym rozstaniu z ateńczykami pracował jeszcze m.in. dla cypryjskiego Olympiakosu Nikozja, po czym zajął się pracą z młodzieżą Panathinaikosu. W 2012 roku poprowadził juniorów tego klubu do mistrzowskiego tytułu, a w listopadzie tego samego roku - na niespełna 2 miesiące - raz jeszcze wrócił na ławkę pierwszej drużyny. Tym razem pracę skończył z bilansem 5 wygranych, remisem i 4 porażek, będąc jednym z aż 5 szkoleniowców zatrudnianych w tamtym sezonie przez PAO.

Rocha w poniedziałek zostanie przedstawiony na konferencji prasowej, a o godzinie 17:00 poprowadzi pierwszy trening "niebieskich". W pracy będą mu pomagać Krzysztof Warzycha i Marcin Molek. Pierwszy mecz pod wodzą Argentyńczyka Ruch rozegra w czwartek z GKS-em Tychy.

autor: ŁM

Przeczytaj również