Kto za sterem w Bytomiu?
01.12.2015
Człowiekiem tym może być Ireneusz Kościelniak, jeszcze do niedawna asystent Piotra Piekarczyka w katowickiej GieKSie. Problem w tym, że 41-letni szkoleniowiec nie dysponuje póki co licencją, która uprawniałaby go do prowadzenia drugoligowej drużyny.
Opcje są w tej sytuacji dwie. Albo w trener międzyczasie rozpocznie kurs, po którym uzyska stosowne uprawnienia, albo... poprowadzi jedynie zespół w okresie przerwy w rozgrywkach, wczesną wiosną natomiast będą przy Olimpijskiej szukać kolejnej „miotły”.
Oba rozwiązania wydają się być w tym momencie dalekie od ideału. Obyśmy się jednak mylili i osoba, która ostatecznie zajmie miejsce Trzeciaka okaże się być tą kolejną z „sercem na dłoni” dla niebiesko-czerwonych.
Opcje są w tej sytuacji dwie. Albo w trener międzyczasie rozpocznie kurs, po którym uzyska stosowne uprawnienia, albo... poprowadzi jedynie zespół w okresie przerwy w rozgrywkach, wczesną wiosną natomiast będą przy Olimpijskiej szukać kolejnej „miotły”.
Oba rozwiązania wydają się być w tym momencie dalekie od ideału. Obyśmy się jednak mylili i osoba, która ostatecznie zajmie miejsce Trzeciaka okaże się być tą kolejną z „sercem na dłoni” dla niebiesko-czerwonych.
Polecane
II liga
Przeczytaj również
24.07.2022
24.07.2022
"GieKSa" w szoku przy pustym Blaszoku