Kibice dogadani z Ruchem. "Pokażemy, czego można od nas oczekiwać"

19.04.2018
Jest nić porozumienia między chorzowskim Ruchem a Stowarzyszeniem zrzeszającym jego kibiców. Pierwsze efekty współpracy fanów z klubem powinny być widoczne w najbliższym czasie.
Norbert Barczyk/PressFocus
Przedstawiciele "Niebieskich" i "Wielkiego Ruchu" spotkali się w środę i omówili możliwości oraz zasady przyszłej współpracy. O ile wcześniej dało się wyczuć, że między jednymi a drugimi brakuje chemii, tak teraz można odnieść wrażenie, że strony znalazły płaszczyznę porozumienia. - Na pewno musimy się nawzajem poznać. My, jako Stowarzyszenie chcemy teraz pokazać czego można od nas oczekiwać, co potrafimy zrealizować - mówi Piotr Jarzębak, prezes "Wielkiego Ruchu".
 
Kibicowska organizacja już odcisnęła piętno na działalności klubu. Głośna sprawa wyrzuconego z drużyny Vilima Posinkovicia pokazała, że Ruch bierze głos fanów pod uwagę. Tymczasem pod oficjalnym stanowiskiem tych ostatnich, wyrażającym oburzenie postępowaniem Chorwata, podpisało się właśnie Stowarzyszenie. - Piłkarze w takim klubie jak Ruch to ktoś więcej niż tylko pracownicy. Oni muszą sobie zdawać sprawę, że niejednokrotnie są idolami, ludźmi z których młodzież czerpie wzorce. Odbierałem nawet telefony od rodziców piłkarzy z naszych drużyn młodzieżowych, którzy byli zniesmaczeni i zaniepokojeni tym co poprzez publikacje w mediach ujrzało światło dzienne. Nie można na to pozwalać - tłumaczy Jarzębak.
 
"Wielki Ruch" ruszył tymczasem z pierwszą dużą akcją, skierowaną do adeptów futbolu z "niebieskiej" Akademii. Dzięki pozyskaniu partnera biznesowego w piątek będzie mógł postawić kibicom wyzwanie, dzięki spełnieniu którego fani realnie pomogą chorzowskiej młodzieży. Za każdy 1920 widzów, którzy zasiądą na trybunach przy Cichej podczas "urodzinowego" meczu z Pogonią Siedlce zostanie ufundowany komplet strojów dla jednej drużyny z Akademii. Jeśli więc wspomniane starcie zgromadzi na widowni np. 6000 osób, "Wielki Ruch" w stroje Adidasa ubierze trzy zespoły. Co więcej - piłkarze "Niebieskich" wyjdą na murawę w eskorcie chłopców z drużyny rocznika 2007, którzy stroje od Stowarzyszenia już dostali. - To pierwsze tego typu działanie z naszej strony. Jesteśmy umówieni z klubem, że raz na dwa tygodnie będziemy się spotykać z jego włodarzami i omawiać kolejne cele, jakie sobie stawiamy. Drzwi do takiej współpracy zostały uchylone, więc jestem pewny że efekty wkrótce będą widoczne - zapowiada z optymizmem Jarzębak.


autor: Łukasz Michalski

Przeczytaj również