Jastrzębski złapie oddech?

09.12.2008
W środę podopieczni Roberto Santilliego rozegrają pierwszy mecz w Challenge Cup. Ich rywalem będzie portugalski klub Fonte do Bastardo Vitoria. - Jesteśmy zdecydowanym faworytem, więc musimy wygrać 3-0 - mówi Leszek Dejewski, drugi trener zespołu.
W Jastrzębiu zdają sobie sprawę, że inne rozstrzygnięcie  niż gładka wygrana jest nie do przyjęcia. - Trzeba przyznać, że nie jest to rywal z najwyższej półki. Liga portugalska jest słabsza od naszej, a oni zajmują w niej czwartą lokatę. U nas walczyliby o utrzymanie. Dlatego to my jesteśmy zdecydowanym faworytem - twierdzi asystent Roberto Santilliego. - Powinniśmy sobie z nimi bez problemów poradzić i zwyciężyć nie tracąc seta. To zapewni nam komfort przed meczem rewanżowym - dodaje.

Pewna wygrana pozwoliłaby drużynie Jastrzębskiego Węgla na mały oddech. - Morale w drużynie po ostatniej porażce ligowej z Resovią nie jest zbyt wysokie. Zawodnicy są trochę zdołowani, ale wierzymy, że te spotkanie pomoże nam, choć trochę, poprawić nasze nastroje - uważa Dejewski.

Pojedynek rozpocznie się w środę o godzinie 18.30 na lodowisku w Jastrzębiu. - Dziś odbędziemy tam trening przedmeczowy. Oczywiście wolelibyśmy grać na naszej hali, gdzie jest lepszy kontakt z publicznością. Jednak już nie raz wygrywaliśmy na lodowisku - zaznacza drugi trener Jastrzębskiego. 
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również