Jastrzębski Węgiel bliżej medalu! Rewanż w niedzielę

19.04.2017
Jastrzębski Węgiel wykorzystał atut własnego boiska i pokonał Asseco Resovię Rzeszów w pierwszym meczu rywalizacji o brązowy medal PlusLigi.
Rafał Rusek/Press Focus
Równie dobrze jastrzębianie mogli wygrać w trzech odsłonach. W pierwszym nie najlepiej im szło na początku, było sporo błędów w przyjęciu i w ataku, przez co rzeszowianie prowadzili 10:8. Gospodarze rozkręcili się jednak i końcówka zdecydowanie należała do nich. Zwycięstwo do 21 przypieczętowali sprytnym atakiem Macieja Muzaja.

Drugi set Jastrzębski Węgiel rozpoczął lepiej (6:2, 9:4), ale rzeszowianie zdołali dojść na po 11:11. Przy stanie 14:12 goście zdobyli trzy punkty z rzędu i to oni prowadzili, a ostatecznie stanęli przed dwoma szansami na wygranie seta. Jak się okazało... był to dopiero początek zmarnowanych setboli! Łącznie rzeszowianie mieli aż sześć piłek na skończenie tej partii, ale za każdym razem podopieczni trenera Marka Lebedewa zdołali się obronić. Sami wykorzystali drugą okazję i wygrali do 32. Duża w tym zasługa Sebastiana Schwarza, który pojawił się na parkiecie w trakcie tej odsłony.

Wydawało się, że jastrzębianie skończą mecz w trzech setach, bo po 10-minutowej przerwie to oni świetnie weszli w grę, prowadząc 7:3, a później 15:10. Jastrzębianie byli na odpowiednich torach i nagle... się wykoleili. Trener gości wziął czas, który pozytywnie podziałał na jego ekipę, która w końcówce objęła prowadzenie i stanęła przed szansą wygrania partii. Tym razem rzeszowianie potrzebowali tylko jednego setbola, którego na punkt zamienił Thomas Jaeschke.

W czwartym secie rzeszowianie pierwsi objęli prowadzenie i... to by było na tyle. Gdy na zagrywce pojawił się Muzaj, Jastrzębski Węgiel zaczął odjeżdżać (6:2). Co prawda goście zdołali się zbliżyć (8:6), ale śląski zespół ani razu nie dał sobie odebrać prowadzenia, a przewaga w pewnym momencie urosła aż do ośmiu "oczek" (21:13). Ostatecznie gospodarze wygrali do 21.

MVP spotkania został Kampa, jednak trzeba też wyróżnić Schwarza i Jakuba Popiwczaka, którzy mieli spory wkład w to, że przed rewanżowym spotkaniem (niedziela, 17:30) to Jastrzębski Węgiel jest o krok bliżej zdobycia brązowego medalu mistrzostw Polski.

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:21, 34:32, 24:26, 25:21)

Jastrzębski: Kampa 3, De Rocco 2, Kosok 8, Muzaj 22, Oliva 23, Boruch 3, Popiwczak (libero) oraz Sobala, Schwarz 12. Trener Mark Lebedew.

Resovia: Drzyzga 1, Perrin 7, Nowakowski 7, Schoeps 1, Ivović 9, Możdżonek 9, Masłowski (libero) oraz Jaeschke 17, Rossard 20, Lemański, Tichaczek, Dryja. Trener Andrzej Kowal.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również