Jastrzębski we mgle

04.11.2008
Ogromne problemy z wylotem na mecz pucharowy do Grecji mieli siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Z powodu mgły drużyna Roberto Santilliego została „uziemiona” na lotnisku w Krakowie.
Bardzo duże problemy miała drużyna Jastrzębskiego Węgla z wylotem do Grecji na mecz Pucharu CEV z Olympiakosem. Siatkarze mieli dzisiaj wylecieć wczesnym rankiem, jednak plany pokrzyżowała im pogoda. - Z powodu mgły odwołali nam poranny lot. Samolot, którym mieliśmy udać się do Grecji po prostu nie przyleciał. Niestety z tego powodu wypadł nam jeden trening - martwi się drugi trener Jastrzębskiego Węgla, Leszek Dejewski. - O godzinie 8 rano wróciliśmy do hotelu, a od 14 znów czekaliśmy na lotniku - dodaje.
 
Zespół z Jastrzębia do Grecji udał się praktycznie w najsilniejszym zestawieniu. Zabraknie tylko kontuzjowanego Sebastiana Pęcherza. - Wiemy, że czeka nas bardzo trudne zadanie. Jest to bardzo silny rywal, ale jedziemy po zwycięstwo. Przeanalizowaliśmy ich ostatnie trzy wygrane spotkania i na pewno można ich pokonać. Trzeba jednak wyłączyć z gry Marcos Milinkovića. Jest to gracz nietuzinkowy i bardzo groźny - podkreśla Dejewski. Ekipa Jastrzębia w Grecji ma wylądować późnym wieczorem.

Środowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 19, a transmisję na żywo przeprowadzi telewizja TVP Sport.
autor: Sebastian Skierski

Przeczytaj również