Janusz Szymura: "Skala wielu zwycięstw była zaskakująca"

21.12.2016
Niekwestionowanym liderem Futsal Ekstraklasy jest Rekord Bielsko-Biała. Drużyna prowadzona przez Andrzeja Szłapę z 11 spotkań ligowych na swoją korzyść rozstrzygnęła 10, ponadto zremisowała w Gdańsku. Bardzo udaną dla "biało-zielonych" jesień, zwieńczoną złotym medalem Młodzieżowych Mistrzostw Polski U-20 w futsalu, podsumował w rozmowie z zaprzyjaźnionym portalem SportoweBeskidy.pl prezes klubu Janusz Szymura.
SportoweBeskidy.pl
Nie sposób nie zacząć od weekendowego sukcesu młodzieży. Jak pan odebrał złoty medal drużyny do lat 20?
Janusz Szymura: Bardzo pozytywnie. Cieszę się, że mogłem oglądać osobiście te najważniejsze mecze turnieju. Sportowo ekipy uczestniczące zademonstrowały dobry poziom, szczególnie finał mógł się podobać. Personalnie klasą dla siebie byli zawodnicy wyróżnieni w naszym zespole, czyli Tomek Gąsior i Michał Kałuża. Dotychczas tylko raz na pięć występów w finale wygraliśmy rywalizację, więc zdawaliśmy sobie sprawę, że zdobyć tytuł mistrza U-20 to bardzo trudna sprawa. Z reguły wracaliśmy z medalem, ale o zwycięstwo było ciężko. Teraz byliśmy jednym z faworytów, co oczywiście nie przesądzało w żadnej mierze o losach tytułu. Pochwały skierować chciałbym w tym miejscu dla całej ekipy wraz z trenerami, bo wszyscy świetnie się spisali.
 
Przez kilkanaście ostatnich tygodni emocjonowaliśmy się za to rozgrywkami Futsal Ekstraklasy. Spodziewaliście się aż tak udanej pierwszej części zmagań? A może wynik lidera jednak oczekiwania przerósł?
Zaskakująca była dla nas na pewno skala wielu zwycięstw. Bo w większości meczów rozstrzygnięcie było już znane właściwie po pierwszej połowie. Nie przypuszczaliśmy, że będziemy odnosić tak przekonujące wygrane. Ze zwycięskich meczów „na styku” rywalizowaliśmy w zasadzie tylko z Gattą. Ale i tu przy rezultacie 5:2 trudno o wątpliwości co do tego, który zespół był lepszy.
 
Co spowodowało, że Rekord spisuje się w obecnym sezonie tak znakomicie?
Złożyło się na to kilka ważnych elementów. Przede wszystkim decyzja o pozostawieniu w roli trenera Andrzeja Szłapy, co po sezonie poprzednim wcale nie było takie przesądzone. Druga kwestia to pozyskanie dwóch zawodników, którzy dali drużynie jakość. Mam tu na myśli sprowadzenie Oleksandra Bondara i powrót do naszego klubu Pawła Budniaka. Inny istotny aspekt wiąże się z tym, że... nikogo więcej nie sprowadziliśmy. To sprawiło wcielenie w życie deklaracji, aby nasi młodzi wychowankowie grali więcej. Był to jeden z celów – cieszę się niezmiernie, że realizowanych – aby szatnię Futsal Ekstraklasy szerzej otworzyć dla utalentowanej młodzieży. Wspomnę o jeszcze jednym czynniku, mimo iż od nas w dużym stopniu niezależnym. W poprzednich dwóch sezonach prześladowały nas kontuzje, sprawiając ogromne trudności natury kadrowej. A przypomnę, że wcześniej gdy w sezonie 2013/2014 zdobywaliśmy mistrzostwo Polski zdrowie „było przy nas”.

Cały wywiad dostępny TUTAJ.

źródło: SportoweBeskidy.pl/własne

Przeczytaj również