IV liga: Chwila, która wstrząsnęła Żywcem

19.04.2015
Pierwsze trzy zespoły II grupy IV ligi co prawda wygrały, ale nie były to efektowne zwycięstwa.
Wydarzenie
W tabeli LKS Bełk dalej ma osiem punktów przewagi, choć trzeba zaznaczyć, że lider nie wygrywa już tak pewnie jak wcześniej. Mimo że GKS Radziechowy-Wieprz to trzecia drużyna od końca, to LKS wygrał tylko jedną bramką, co oznacza, że to najniższe zwycięstwo na własnym obiekcie w tym sezonie. Punkty przyznają jednak za wynik, a nie za styl.

Warto odnotować:
- Spore kłopoty miał Drzewiarz Jasienica. Wicelider na swoim stadionie przegrywał z Czarnymi-Góralem Żywiec po trafieniu Studenckiego, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. Gospodarze wzięli się w garść i strzelili trzy bramki... w trzy minuty! Dwa trafienia Basiura i jedno Klibera sprawiło, że trzy punkty zostały w Jasienicy.

- Dalej tylko punkt do Drzewiarza traci Forteca Świerklany, która pokonała na własnym stadionie GTS Bojszowy. Forteca ma jednak o jeden mecz rozegrany więcej od dwóch czołowych zespołów.

- W drugiej drużynie GKS-u Katowice wystąpiło kilku zawodników pierwszego zespołu. Oznacza to, że w dzisiejszym spotkaniu w Siedlcach na pewno nie zagrają Ceglarz czy Wieczorek.


Wyniki 20. kolejki II grupy VI ligi
Jedność 32 Przyszowice - Unia Turza Śląska 1-4
LKS Bełk - GKS Radziechowy-Wieprz 3-2
Drzewiarz Jasienica - Czarni-Góral Żywiec 3-1
Unia Racibórz - GKS II Katowice 2-1
Szczakowianka Jaworzno - Podlesianka Katowice 1-0
Forteca Świerklany - GTS Bojszowy 1-0
Gwarek Ornontowice - Krupiński Suszec 2-2
Górnik Pszów - Iskra Pszczyna 1-5
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również