Grzegorz Goncerz kontuzjowany. Czeka go przerwa
20.04.2015
Na ten mecz w Katowicach długo czekano. GKS ostatnio zawodził kibiców, którzy na wyjazdowe zwycięstwo swojej drużyny musieli czekać od września poprzedniego roku. Trzy punkty wracają na Śląsk głównie dzięki temu, że GieKSa w końcu dobrze wyglądała w ataku. Podopieczni trenera Artura Skowronka w poprzednich spotkaniach stwarzali mało sytuacji. W Siedlcach było inaczej.
- Zagraliśmy dobrze w ofensywie. Drużyna z Siedlec momentami prezentowała radosną piłkę, ale to nam udało się strzelić więcej goli. Mieliśmy jeszcze okazje, żeby strzelić kolejne bramki, ale trzeba się cieszyć z tego co wpadło do siatki. Nie ma co być pazernym przy tym wszystkim, bo teraz najważniejsza jest pokora. Wiemy w jakim jesteśmy miejscu i jakie mecze jeszcze przed nami - podkreśla Grzegorz Goncerz, który zdobył jedną z trzech bramek, ale też nabawił się kontuzji.
- Poczułem ból na mięśniu czworogłowym i woleliśmy nie ryzykować - wyjaśnia najlepszy strzelec I ligi. Jak na razie nie wiadomo jak długo Goncerz będzie musiał pauzować. - Jakaś przerwa raczej na pewno będzie, bo dość mocno zakłuło - przyznaje.
- Zagraliśmy dobrze w ofensywie. Drużyna z Siedlec momentami prezentowała radosną piłkę, ale to nam udało się strzelić więcej goli. Mieliśmy jeszcze okazje, żeby strzelić kolejne bramki, ale trzeba się cieszyć z tego co wpadło do siatki. Nie ma co być pazernym przy tym wszystkim, bo teraz najważniejsza jest pokora. Wiemy w jakim jesteśmy miejscu i jakie mecze jeszcze przed nami - podkreśla Grzegorz Goncerz, który zdobył jedną z trzech bramek, ale też nabawił się kontuzji.
- Poczułem ból na mięśniu czworogłowym i woleliśmy nie ryzykować - wyjaśnia najlepszy strzelec I ligi. Jak na razie nie wiadomo jak długo Goncerz będzie musiał pauzować. - Jakaś przerwa raczej na pewno będzie, bo dość mocno zakłuło - przyznaje.
Polecane
I liga
Przeczytaj również
24.07.2022
24.07.2022
"GieKSa" w szoku przy pustym Blaszoku