Grając o utrzymanie... walczą o awans

07.03.2009
- Czy kadra jest optymalna? Nie. Gdyby taka była, to walczylibyśmy o Ligę Mistrzów - uśmiecha się Mirosław Smyła, szkoleniowiec II-ligowego GKS-u Tychy.
Tej zimy kadrę tyszan wzmocniło aż siedmiu zawodników. - Każdy z nich ma pewne miejsce w składzie, ale i... każdy go nie ma - uśmiecha się Mirosław Smyła. - Czy kadra jest optymalna? Nie. Gdyby taka była, to walczylibyśmy o Ligę Mistrzów - kontynuuje z przymrużeniem oka. Bezpieczne miejsce w tabeli nie powinno jednak stanowić dla GKS-u większego problemu.

- Mamy bardzo wyrównaną grupę piłkarzy. Dadzą sobie radę. Na tym poziomie rozgrywek, chcąc uchronić się przed spadkiem, trzeba po prostu walczyć o awans. Nie ma innej możliwości. Dlatego do każdego meczu będziemy podchodzić jak do starcia o wszystko - dodaje Smyła.

Na wiosnę atutem drużyny z Tychów powinni być młodzieżowcy. Do utalentowanych Krzysztofa Kozłowskiego i Macieja Mańki dołączyli bowiem tacy gracze jak Dawid Ambroziak, Tomasz Wawrzyniak czy Mateusz Żyła.

Już dzisiaj, o godzinie 12:30, tyszanie rozegrają u siebie ostatni przed wznowieniem ligi sparing. Formę beniaminka II ligi sprawdzi Podbeskidzie Bielsko-Biała.
autor: Kamil Kwaśniewski

Przeczytaj również