Górnik - GKS Katowice 3-1. Teraz kierunek Opalenica

27.06.2015
Górnik Zabrze rozpoczął serię meczów kontrolnych od zwycięstwa nad GKS-em Katowice. Jeszcze dzisiaj "Trójkolorowi" wyjadą na zgrupowanie do Opalenicy.
Łukasz Laskowski/Pressfocus
Górnik rozpoczął w ustawieniu 1-4-5-1, z jednym defensywnym pomocnikiem. Na środku obrony, obok Adama Dancha, zagrał Bartosz Kopacz i to właśnie powracający z wypożyczenia do Niecieczy obrońca zdobył jedną z bramek - po podaniu Fabiana Piaseckiego - dla zabrzan. "Trójkolorowi" zagrali na dwa składy i po przerwie pojawiła się inna "11". Nie zmienił się jednak system gry.

W drużynie z Katowic od pierwszej minuty grało dwóch nowych - Wojciech Trochim i Maciej Bębenek. Zdecydowanie więcej nowych twarzy pojawiło się po przerwie - zakontraktowany już Wojciech Jurek i testowani: Dalibor Vasenda, Maciej Łącki, Aleksandre Guruli i Maksym Koval. Na ostatnie pół godziny w bramce stał, powracający z wypożyczenia do Ruchu Radzionków, Bartosz Kucharski.

Spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Sporo pracy miał Mateusz Kuchta, który uratował swój zespół w kilku sytuacjach, m.in. w stuprocentowej okazji Pawła Szołtysa. Młody bramkarz raz i tak musiał wyciągać piłkę z siatki - po błędzie w ustawieniu, sam na sam z golkiperem znalazł się Grzegorz Goncerz. Król strzelców I ligi nie zwykł ostatnio marnować takich okazji - nie zmarnował jej także i przy Roosevelta. Dopiero po tej sytuacji Górnik obudził się i Rafał Dobroliński miał więcej pracy. Skapitulował raz - po uderzeniu wspomnianego Kopacza. Sporo strzałów zabrzan mijało jednak cel.

Po przerwie Górnik częściej atakował, ale do momentu zejścia z boiska Dobrolińskiego - nie potrafił zdobyć gola. Gdy między słupkami bramki GieKSy pojawił się Kucharski, zabrzanom w końcu udało się wyjść na prowadzenie. Zaledwie kilka minut po zmianie, świetnym lobem popisał się Rafał Kosznik, a po chwili wynik podwyższył, uderzeniem głową, Bartosz Iwan. Katowiczanie potwierdzili powiedzenie, że "niewykorzystane sytuacje się mszczą" bowiem tuż przed trafieniem Kosznika dobrą okazję zmarnował Krzysztof Wołkowicz. Sztab szkoleniowy gospodarzy na ostatni kwadrans wpuścił na boisko kilku młodych zawodników.

Sparing z GKS-em był dla Górnika podsumowaniem pierwszego tygodnia pracy. Jeszcze dziś zabrzanie rozpoczną zgrupowanie w Opalenicy, gdzie rozegrają kolejne trzy spotkania.

Górnik Zabrze - GKS Katowice 3-1 (1-1)
0-1 - Goncerz, 22 min
1-1 - Kopacz, 29 min
2-1 - Kosznik, 65 min
3-1 - Iwan, 68 min

Górnik: (I połowa) Kuchta - Sadzawicki, Danch, Kopacz, Magiera - Sobolewski - Gergel, Grendel, Jeż, Madej - Piasecki; (II połowa) Kasprzik - Słodowy (76. Barbus), Teichman, Szeweluchin, Kosznik - Przybylski - Nowak (76. Cupriak), Iwan, Kurzawa, Gwaze (76. Potoniec) - Skrzypczak (76. Kiklaisz). Trener: Józef Dankowski.

GKS: (I połowa) Dobroliński - Czerwiński, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak - Pielorz, Trochim - Bębenek, Bętkowski, Szołtys - Goncerz; (II połowa)  Dobroliński (60. Kucharski) - Frańczak, Leimonas, Kamiński, Jurek - Vasenda, Duda - Łącki, Guruli, Wołkowicz - Kowal. Trener: Piotr Piekarczyk.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również