"Górale" zgubili się w Puszczy i stracili cenne punkty

01.09.2018
Po dzisiejszym meczu piłkarze Podbeskidzia mogą bardzo pluć sobie w brodę. Podopieczni Krzysztofa Brede wypuścili w drugiej połowie cenne zwycięstwo z rąk i ostatecznie ulegli Puszczy Niepołomice 2:3. Tym samym "Górale" przegrali pierwsze spotkanie w tym sezonie na obcym stadionie. 
Krzysztof Dzierżawa/Pressfocus
Piłkarze Podbeskidzia od blisko miesiąca pozostawali niepokonani w lidze i od dłuższego czasu pięli się w górę tabeli. W celu podtrzymania swojej dobrej passy, tym razem podopieczni Krzysztofa Brede pojechali do Niepołomic na mecz z Puszczą, która do tej pory była bardzo szczęśliwym rywalem dla „Górali”. Od momentu, gdy obie drużyny spotkały się na drugim poziomie rozgrywkowym, Podbeskidzie wygrało wszystkie bezpośrednie pojedynki z niepołomiczanami, ogrywając ich 2:1 w Bielsku oraz 3:1 na wyjeździe. 
 
W porównaniu do ostatniego meczu w Bytowie, trener Podbeskidzia postanowił dokonać trzech roszad w składzie. W miejsce Jakuba Bąka, Gruzina Gugi oraz Przemysława Mystkowskiego do „11” wskoczyli Kacper Kostorz, Kamil Wiktorski oraz Grzegorz Goncerz. Żaden z wprowadzonych zawodników nie zdobył jednak gola w pierwszej połowie, gdyż trafienia padły łupem Valerijsa Sabali i Łukasza Sierpiny – piłkarzy od wielu tygodni decydujących o obliczu „Górali”. Zanim jednak bielszczanie zdobyli wspomniane gole, to Puszcza otworzyła wynik rywalizacji za sprawą Łukasza Szczepaniaka. 
 
Sabala odpowiedział na gola gospodarzy zaledwie minutę później – Łotysz wykończył mocną i celną wrzutkę Kacpra Kostorza i tym samym zdobył bramkę w trzecim kolejnym meczu z rzędu. Sierpina z kolei pewnie wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie ręką jednego z obrońców Puszczy. „Górale” mogli mieć po pierwszej połowie same powody do zadowolenia – ich dominacja na placu gry była widoczna, ale ich prowadzenie nie mogło być wyższe, gdyż fantastycznie w bramce Puszczy spisywał się Miłosz Mleczko. 
 
Po zakończeniu spotkania nastroje w obozie Podbeskidzia z pewnością nie były już tak dobre. „Górale” stracili bowiem prowadzenie w 65. minucie, gdy skutecznym strzałem z jedenastu metrów popisał się Piotr Stawarczyk. Od tego momentu wykrystalizowała się przewaga Puszczy, która przynajmniej dwukrotnie mogła zostać potwierdzona. Rafał Leszczyński bardzo dobrze spisywał się jednak w bramce Podbeskidzia i m.in. powstrzymał on Patryka Fryca w sytuacji sam na sam. Golkiper musiał jednak wyciągnąć piłkę z siatki w 85. minucie, gdy gospodarze przeprowadzili bezlitosną kontrę. Jakub Bąk i Paweł Moskwik nie nadążyli za ofensywnymi piłkarzami Puszczy, a Krzysztof Drzazga ustalił wynik rywalizacji na 3:2. 
 
Tym samym podopieczni Krzysztofa Brede przegrali pierwsze spotkanie na wyjeździe, a ich dzisiejszy rywal zrównał się punktami z „Góralami”. Bielszczanie będą musieli trochę poczekać na powrót na ścieżkę zwycięstw – w końcu ich najbliższy mecz z ŁKS-em został odwołany z powodu powołań do reprezentacji. 
 
Puszcza Niepołomice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2 (1:2)
1:0 – Łukasz Szczepaniak 5’
1:1 – Valerijs Sabala 7’ 
1:2 – Łukasz Sierpina 31’ (k.)
2:2 – Piotr Stawarczyk 65’ (k.)
3:2 – Krzysztof Drzazga 85’
 
Puszcza: Mleczko – Furtak, Stawarczyk, Czarny, Stępień – Fryc (67’ Drzyzga), Stefanik, Uwakwe, Tomalski (90’ Żytek), Szczepaniak (77’ Mikołajczyk) - Orłowski. Trener: Tomasz Tułacz
Podbeskidzie: Leszczyński – Moskwik, Jończy, Komor, Jaroch – Sierpina (88’ Kozak), Wiktorski, Rakowski, Kostorz (68’ Mystkowski) – Goncerz (77’ Bąk), Sabala. Trener: Krzysztof Brede
 
Sędzia: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska)
Żółte kartki: Uwakwe, Stępień (Puszcza) – Goncerz, Sierpina, Rakowski, Jaroch (Podbeskidzie) 
Czerwona kartka: Jaroch (90+’, za dwie żółte)
 
Widzów: 755
 
źródło: własne/tspodbeskidzie.pl
autor: Piotr Porębski

Przeczytaj również