GKS Tychy na szczycie

27.01.2009
- Sztab trenerski zamykał stawkę, ale dotarliśmy na szczyt chwilę za czołówką, więc nie mamy się czego wstydzić - żartuje Mirosław Smyła, trener GKS-u Tychy.
Od początku tygodnia w tyskim klubie trwa tzw. obóz dochodzeniowy. - Ćwiczymy dwa razy dziennie. Rano siła, kondycja, a po południu zajęcia z piłką - wyjaśnia szkoleniowiec.

We wtorek rano piłkarze spotkali się na klubowym parkingu, wsiedli w samochody i pojechali do Szczyrku - celem drużyny było zdobycie Skrzycznego - najwyższego szczytu Beskidu Śląskiego (1 257 m). - Trasa świetnie przygotowana, słoneczko przygrzewało. To był doskonały trening tlenowy - chwali Smyła.
źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Przeczytaj również