FELIETON: Jeśli Pańskie oko konia tuczy, mistrzem Polski będzie Piast!

26.01.2015
Nieprawdopodobnym wyczuciem wykazały się zespoły Ekstraklasy z naszego regionu i tuż przed obfitymi opadam śniegu w kraju, wspólnie udały się na zgrupowania do Turcji. Tam w idealnych warunkach, z dala od blasków fleszy, kamer i dociekliwych spojrzeń działaczy w spokoju szlifują formę przed rundą rewanżową…UWAGA! Ostatnie zdanie nie jest prawdziwe.
Takie rzeczy tylko u nas. Konferencja prasowa z okazji wspólnego wylotu Górnika, Piasta, Podbeskidzia i Ruchu do Turcji. Podczas spotkania z dziennikarzami na lotnisku w Pyrzowicach oprócz przedstawicieli klubów mieli pojawić się także Jerzy Buzek i poseł Tomasz Tomczykiewicz. Ostatecznie obu Panów zabrakło, ale prezesi klubów wspólnie odtrąbili sukces. Oto udało się obniżyć koszty i wspólnie polecieć do ciepłego kraju. Pomysł na pewno godny pochwały. Jeśli można polecieć taniej, to warto skorzystać. 35% oszczędności? Brawo! Nie rozumiem jednak tego upajania się sukcesem. Taka współpraca po prostu powinna funkcjonować na każdej płaszczyźnie.

Podczas wspólnego pobytu na południu Turcji planowane było rozegranie Pucharu Śląska. Miał to być miniturniej, a zwycięzca miał odebrać okazałe trofeum i nagrodę pieniężną. Działy marketingu szukały(?) sponsora tej rywalizacji, szukano także telewizji, która pokazałaby rywalizację. Poszukiwania tychże trwają…podobnie jak poszukiwania boiska na którym ewentualnie będzie można rozegrać turniej. W tej chwili niewiele wskazuje na to, aby miał dojść do skutku, choć w poszukiwanie odpowiedniego obiektu osobiście zaangażował się dyrektor Piasta Zdzisław Kręcina. Między wierszami można było wyczytać, że trenerzy nie należeli do wielkich entuzjastów takiego turnieju. Oficjalne wypowiedzi to jedno, sens ze szkoleniowego punktu widzenia, to zupełnie inna sprawa.

W pierwszej kolejce po zimowej przerwie Ruch zagra z Piastem. Żeby lepiej poznać rywala oba zespołu zakwaterowano w tym samym hotelu. Naturalnie plan był zupełnie inny, ale Turcja lubi zaskakiwać. Na szczęście nowy hotel dla Piasta znaleziono zanim zawodnicy z Gliwic zdążyli poznać wszystkie tajemnice „niebieskich”.

Do Turcji kluby na swój koszt zabrały też całkiem spore grono dziennikarzy. W jednej z relacji mogliśmy się na przykład dowiedzieć, ze formę oprócz piłkarzy szlifują także działacze. Ci z Piasta wybrali się na przejażdżkę rowerową, narzekali jednak na błotniste ścieżki.

Skoro na miejscu są przedstawiciele prasy trudno cokolwiek ukryć. Także fakt, że Piast do Side zabrał 3 działaczy. Wiadomo "Pańskie oko konia tuczy". Jeśli tak, to Piast będzie mistrzem Polski szybciej niż to w wywiadzie dla SportuŚląskiego prorokował dyrektor Kręcina. Komentarzem do tej sytuacji niech będzie przykład GKS-u Bełchatów, który na zgrupowanie zabrał aż 30 piłkarzy. Dlaczego takim wyjazdem nie nagrodzić np. wyróżniających się juniorów? Podobno, kadra Piasta jest już kompletna, należy zatem przypuszczać, że działacze promują markę klubu i wiosną trybuny stadionu przy Okrzei zapełnią sympatycy klubu z Turcji.

Dobra ponarzekałem trochę, ale jest pozytyw. Wszystkie mecze Podbeskidzia w Turcji będzie można zobaczyć na Youtube na kanale Polskiej Telewizji Sportowej. Pewnie nie każdy trener zezwoliłby  na upublicznianie sparingów. Pamiętam tajne, zamknięte test-mecze za kadencji trenera Nawałki w Górniku, ale Leszek Ojrzyński nie zamierza nic ukrywać. W temacie tajnych treningów i sparingóe przypomina mi się zawsze anegdota z czasów pracy w Zabrzu Henryka Kasperczaka. Szkoleniowiec oskarżył jedną ze stacji telewizyjnych, o to, ze nagrywa jego treningi i przekazuje konkurencji. Na to zareagował jedne z pracowników klubu:
- Trenerze, na prawdę pan myśli, że ktoś chce kopiować metody treningowe ostatniego zespołu Ekstraklasy?...

PS. Podczas Pucharu Narodów Afryki oczywiście trzymamy kciuki za reprezentację Mali prowadzoną właśnie przez sympatycznego pana Henryka..

Rafał Kędzior
redaktor naczelny SportŚląski.pl
redakcja@sportslaski.pl
autor: Rafał Kędzior

Przeczytaj również