Europo, witaj! Fenomenalny sezon Górnika Zabrze

20.05.2018
- To nie są czary, Górnik ma puchary! - śpiewali kibice Górnika Zabrze, który dzięki wygranej nad Wisłą Kraków i porażce Wisły Płock awansował na czwarte miejsce w tabeli. Latem 14-krotny mistrz Polski zagra w eliminacjach do Ligi Europy!
Łukasz Sobala/PressFocus
W wyjściowym składzie Górnika Zabrze możemy mówić o dwóch niespodziankach - na ławce mecz zaczęli Damian Kądzior i Marcin Urynowicz, a od pierwszej minuty grali Daniel Liszka i Daniel Smuga. Na lewą stronę obrony wrócił Adrian Gryszkiewicz.

Spotkanie rozpoczęło się od efektownej oprawy "Torcidy". Najpierw na boisku wylądowały serpentyny, a następnie na trybunie południowej zaprezentowano kartoniadę i baloniadę. Na murawie było równie efektownie - kibice od pierwszej do ostatniej minuty nie mogli narzekać na brak emocji.

Jako pierwszy na listę strzelców mógł wpisać się Igor Anuglo, który po wrzucie z autu Rafała Kurzawy i zgraniu piłki przez Pawła Bochniewicza znalazł się w dogodnej sytuacji, ale jego strzał obronił Julian Cuesta. W odpowiedzi Tomasz Loska musiał interweniować na linii po uderzeniu Tibora Halilovicia.

W kolejnej sytuacji główną postacią był Bochniewicz. Obrońca wybił piłkę niemal z linii bramkowej po strzale Jesusa Imaza, który chwilę wcześniej w sytuacji sam na sam minął Loskę. Stuprocentową okazję stworzył Wiśle... Bochniewicz, który za słabo zagrał głową do bramkarza Górnika. Na szczęście dla gospodarzy naprawił swój błąd.

Obie drużyny w dalszym ciągu wymieniały ciosy. Teraz oko w oko z bramkarzem Wisły mógł stanąć Angulo, którego idealnie wypuścił Kurzawa. Hiszpana uprzedził jednak Cuesta. W następnej sytuacji Kurzawa już zaliczył asystę - oczywiście po stałym fragmencie gry. Żegnający się z Zabrzem zawodnik dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego, a idealnie głową uderzył kapitan gospodarzy, Szymon Matuszek.

Po stracie bramki Wisła kilka razy groźnie ruszyła pod bramkę Górnika, jednak w okolicy pola karnego brakowało jej dokładności. Mało jednak, by gracz Wisły wpisał się na listę strzelców - po próbie dośrodkowania Liszki piłka odbiła się od Tomasza Cywki i niewiele brakowało, by Cuesta po raz drugi wyciągał piłkę z siatki. Do przerwy sytuacja Górnika była bardzo dobra, bo w Białymstoku Jagiellonia remisowała z Wisłą Płock, co dawało zabrzanom czwarte miejsce na koniec sezonu.

Druga połowa rozpoczęła się od świetnej interwencji Loski po uderzeniu Imaza. W odpowiedzi efektownie w pole karne rywala wszedł Szymon Żurkowski, ale strzelił w boczną siatkę. Obie drużyny wciąż na zmianę atakowały bramkę przeciwnika, dostarczając kibicom sporo emocji. Na niecały kwadrans przed końcem spotkania stadion po raz drugi eksplodował z radości, bo piłka wpadła do siatki po uderzeniu z rzutu wolnego, sędzia jednak nie uznał trafienia. W kolejnych minutach to Górnikowi dopisało szczęście, bo Carlitos trafił z wolnego w słupek, a chwilę później uderzył tuż obok słupka.

Lepszą skutecznością popisał się Angulo, który przypieczętował awans Górnika do eliminacji Ligi Europy. Hiszpan nie miał jednak trudnego zadania, bo po szybkiej kontrze napastnik razem z Żurkowskim znaleźli się przed Cuestą. Pomocnik zagrał do Angulo, a ten skierował piłkę do pustej bramki.

Górnik kończy fenomenalny dla siebie sezon na czwartym miejscu. Oznacza to, że 14-krotny mistrz Polski zagra na międzynarodowej arenie po raz pierwszy od 1995 roku!

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 2:0 (1:0)
1:0 - Matuszek, 32'
2:0 - Angulo, 87'

Górnik: Loska - Wieteska, Surez, Bochniewicz, Gryszkiewicz - Liszka (65' Kądzior), Matuszek, Żurkowski, Kurzawa - Smuga (74' Hajda), Angulo. Trener: Marcin Brosz.

Wisła: Cuesta - Cywka, Wasilewski (79' Brożek), Aresnić, Bartkowski - Mitrović, Basha (83' Brlek), Llonch - Halilović, Carlitos, Imaz (77' Wojtkowski). Trener: Joan Carrillo.

Żółte kartki: Wieteska, Bochniewicz, Żurkowski - Basha, Llonch, Wojtkowski, Brożek.
Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork).

Widzów: 24 563.
źródło: SportSlaski.pl

Przeczytaj również